Dom.
Ogród.
Ogromny, piękny, stary orzech, pod którym ukryty w cieniu gąszczu liści,
stoi drewniany bujak na ślicznych, giętych płozach.
stoi drewniany bujak na ślicznych, giętych płozach.
Jest cieplutko, ptaszki ćwierkają, a ja wygodnie rozkładam się na miękkich poduchach z zimną lemoniadą.
Obserwuję Ramzesa, który jak wściekły przegania upierdliwe muchy z jego terenu.
Obserwuję Ramzesa, który jak wściekły przegania upierdliwe muchy z jego terenu.
Bzzzzzz.... Ale się rozmarzyłam!
A z tych marzeń, tylko mucha okazała się być prawdziwa :(
No i Ramziu oczywiście! :))
Chociaż jest jeszcze coś... :)
Nie mogę sobie pozwolić na piękny, prawdziwy, duży bujak, bo najzwyczajniej nie mam na niego miejsca. Ale taki maleńki, to zupełnie inna sprawa :) Zobaczyłam go pomiędzy stertą starych gratów i...zakochałam się :) Jest ciężki, mosiężny, waży prawie kilogram. Oczywiście od razu, gdy tylko pojawił się w moim „m” od razu przeszedł metamorfozę. Najpierw żmudne czyszczenie. Potem „grunt”. Siedzisko i oparcie wstępnie pomalowałam dwiema warstwami farby czarnej, by kolor dokładnie wniknął w szczeliny pomiędzy krateczki. Po dokładnym wyschnięciu całość „poleciałam” dwiema warstwami śnieżnobiałej farby.
Dzięki niemu będę miała namiastkę realizacji swoich marzeń...
Usiądę na balkonie w cieniu rozłożonego, dużego, białego parasola. Wokół sporo drzew i ćwierkających ptaszków. Na stoliczku zimna lemoniada, a obok mój mały bujaczek :)
Prawie jak w ogrodzie pod orzechem! ;))
No, co?
Trzeba sobie jakoś radzić z marzeniami, nie? ;)
Każdego dnia ma miejsce ten sam rytuał...
Ramziu dopomina się, by wypuścić z klatki Ogonkę. Chyba bierze go na zaloty i wyznania miłosne :) Biega poddenerwowany po mieszkaniu i patrząc nam głęboko w oczy prowadzi w stronę klatki. Piszczy przy tym i przebiera niecierpliwie łapkami. Staje przy domku szczurzyczki i drapie pazurkami w kratki głośno prosząc:
Ogonka, wyjdź, pobawimy się w chowanego!
O! Cześć moja ty kochana księżniczko :)
Czarnulko ty moja, z czarnymi jak węgielki ślipkami :)
Daj buziaka :*
Ej, Ogonka, dokąd się już wybierasz?
Od razu na kanapę?
A co ty myślisz kochana, że ja na kanapie ciebie "męczył" nie będę?
Tu też będę cię całował i dotykał moim mokrym psim nochalem, i obwąchiwał, i ściskał :)
Bo kocham cię całym swoim psim serduszkiem!
I jesteś moja, TYLKO MOJA! :)
Ej, Ogonka, gdzie się znowu schowałaś?
O, widzę cię, jesteś jak zwykle za poduszką :))
A teraz gdzie jesteś?
O, nie :(
Poszła już do swojego domku...
Wyjdziesz jeszcze pobawić się?
Nie, to nie! :(
Idę do Pana na kolanka.
Też należy mi się odrobina czułości :)
Pan musiał gdzieś wyjść, ale zadbał o mnie, bo pewnie mnie kocha tak jak ja Ogonkę.
Zrobił mi domek z poduszek, bo wie jaki straszny zmarzlak jestem :)
Dobranoc :)
A ja Moje Drogie, nie mówię Wam "dobranoc",
ale życzę miłego tygodnia, pełnego słońca i miłych niespodzianek :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
**************************************************
Hi hi, jakbym widziała moją Ziute, kiedyś kiedyś dawno temu miałam szczurzyczkę Ziute i podobnie jak Twój Ramzes do niej pałał ogromnym uczuciem pies moich rodziców Bufo :) Fajnie to sobie powspominać bo razem wyglądali przekomicznie :)
OdpowiedzUsuńa bujaczek cudny, mi też się marzy fotel bujany, może kiedyś...
Uściski
Alexo jasne że trzeba sobie radzić z marzeniami !!! Ty poradziłaś sobie kochana rewelacyjnie !!! Bujaczek jak marzenie !!!!
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z rytuału ... przesłodkie są te Twoje zwierzaczki !!! Przesłodkie !!!
Sie uśmiałam aż do łez :)!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Fotelik bujany przepiękny!
OdpowiedzUsuńWypatrzyłaś takie cudo!
I jaka fajna fotorelacja z zabawy Twoich zwierzaczków!Super zdjęcia!
Pozdrawiam
Życze aby Twoje marzenia się zrealizowały,abyś kiedyś napisała dla nas posta ze swojego wymarzonego bujaka,spod parasola :)
OdpowiedzUsuńCałuski dla Twoich maluszków o wielkich serduszkach.
Pozdrawiam cieplutko.
Alexo, piękny ten twój wymarzony bujaczek w ,,pigółce,,.Prawdziwy rarytasik;)
OdpowiedzUsuńZ zaciekawieniem obserwuję zażyłaości między mieszkańcami Twojego domu - myszka z psem , no, no, no,...
Ściskam Cię serdecznie
a cóż to za piękna miłość :) moj pies jakiś niechętny do zalotów... ani do psiej ani do żadnej innej rasy :)
OdpowiedzUsuńWITAM WAS DZIEWCZYNY :)
OdpowiedzUsuń* ika, Ziutka i Bufo, ciekawa musiała być z nich parka :)
Może masz jeszcze zachowane ich zdjęcia? Miło by było zobaczyć kolejną parkę zakochanych ;)
* Kasandra, no tak, czasem jak nie ma realizacji marzeń, to trzeba jakoś w inny sposób im sprostać. Najlepiej na wesoło :)
* Mój magiczny świat, niezmiernie mi miło, że mogłam wprowadzić Cię w dobry nastrój :) Ale gdybyś widziała ich na żywo! :))
* aagaa, jakbym tylko gdzieś taki drugi dorwała to z pewnością go wezmę właśnie z myślą o Was. Że też takie cacka bywają najczęściej w ilości jednego egzemplarza :( Ale czasem udaje mi się coś zdublować :)
* paula_71, dziękuję Kochana :) Mam nadzieję, że doczytałaś w komentarzach na temat kluczy?
* Kamila, trafnie to określiłaś :)
A „myszka” jest szczurzyczką :)
* szewczynka, może Twój pupil jeszcze nie trafił jak „swój na swego” :) To musi być niczym ugodzenie strzałą Amora :)
A tak na marginesie, mój piesio też za suczkami nie przepada. Zawsze swoje uczucia lokuje w innych gatunkach :))
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE BARDZO CIEPŁO I SERDECZNIE :)
pięknie go przerobiłaś!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Fotelik bomba, chociaż miniaturowy.
OdpowiedzUsuńPsina mnie rozczuliła drzemiąc pod podusiami.
Pozdrawiam serdecznie
Niezle poradzilas sobie ze swoimi marzeniami, chcialas fotelik i masz a ze taki tyci tyci to nic nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńZwierzaki urocze.
Pozdrawiam
:))) fajny bujak, przypomina mi się z moim podobnym plasikowym dla lalek, najczęsciej urzędowała w nim Barbie ;))) a dużego nigdy nie posiadałam ale kiedyś na pewno! i czego Tobie życze :)))
OdpowiedzUsuńA się dziwie Ogonce, ze nie dostała zawału na widok wielkiego stworzenia ;) fajnie ze się lubią z psem :)))
Pozdrawiam :)
Cudowny bujaczek, a wiesz, że ja wpadłam na taki pomysł aby zrobić taki mini ogródeczek z pergolą ławeczką, trawką na jakiejś tacy i marzyłabym tak jak Ty.
OdpowiedzUsuńHistoryjka zwierzakowa bomba !
Zwierzaczki są słodkie.
Buziaki.
:))))))))) ale się ubawiłam:))) piękna przyjaźń się Was zrodziła:))) zwierzaki wiedzą jak powinny się zachowywać wobec siebie jeśli nie są uczone agresji:) a Waszym domku, tej agresji przy Tobie Aluś nie poznają:) tego jestem pewna!!!! bujaczek śliczny!!! obyś kiedyś na takim prawdziwym gdzieś pod gruszą:) mogła się z Ramziem i ogonką zrelaksować!!!
OdpowiedzUsuńAlexo życzę Ci, żeby twoje marzenia sie zrealizowały ;)
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony mogę zaprosić do siebie pod olbrzymiego orzecha, na ławeczkę , gdzie można odpocząć i zapomnieć o całym świecie.
A twój bujaczek piękny:)
historia o zwierzakach fajna - u mnie swego czasu w idealnej symbiozie żyły dwa jamniki i dwa koty dachowce :))
buziaki :**
Bujaczek fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńZabawy zwierzaków wprost cudowne. Uwielbiam podglądać harcujące zwierzątka..
Pozdrawiam serdecznie
Bujaczek przepiękny!!!Oby znalazł się kiedyś ten prawdziwy dla Ciebie!Ja mam swój bujaczek prawdziwy i chętnie na nim zasiadam!!!Sceny zwierzęco zabawowe- prześmieszne:)
OdpowiedzUsuńSwietny bujaczek, ale Twoje zwierzaki sa niesamowite. Usmiechalam sie czytajac i ogladajac zdjecia. POzdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńAleż sie kochają te Twoje zwierzaki.
OdpowiedzUsuńA fotelik wspaniały
Ach, Ramzesik i Ogonka, moja ulubiona para! Uwielbiam o nich czytać:-)Pozdrawiam gorąco wszystkich
OdpowiedzUsuńZnów puszczasz wodze fantazji Kochana:) To dobrze, bo i mnie się ten sielski klimat udzielił:) A zaloty rozczulające:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Llooka
nie masz miejsca ? a ja myslalam ze masz mieszkanie z gumy bo u Ciebie ciagle cos nowego,fajny ten bujaczek szkoda ze nie prawdziwy tylko miniaturka :)
OdpowiedzUsuńjuż wiesz, że ja Tobie spełnienia marzeń mocno życzę :)) Ale mini bujaczek też jest fajny, z nim milej jest marzyć :) a na niektórych ujęciach to cięzko powiedzieć, że jest mini-mini :)
OdpowiedzUsuńhehe,przeczytałam poprzedni post i wyszło mi że ja duży chłopiec jestem :(( bo ja właśnie sf, bo gry, bo wiertarka... no a myślałam, ze juz nie jestem taką chłopczycą jak kiedyś :)) ale wyszło szydło z worka :) Serdeczne życzenia dla Darka!! Żeby i jemu spełniły się wszystkie najgłębiej schowane marzenia!
spełniaj marzenia to cieszy, mi tez sie marzy bujaczek ale taki w duzych rozmiarach i pewnie go sobie niebawem zakupie a piesa i scurek wiedzę ze to super przyjaciele, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlexo - cudne te Twoje stworzonka :)) Spokojnie mogłabyś założyć kolejny blog - tym razem 'zoologiczny' ;)) Świetnie uchwycona i opowiedziana historia.
OdpowiedzUsuńSciskam serdecznie i dziekuję za Twoje wielkie serce dla Tymka, Pucusia i innych :))
Zwierzaki - sama rozkosz :)
OdpowiedzUsuńSuper parka te twoje zwierzaki:))) A fotelik rewelacja, chociaż mały ale i tak można się pobujac, chociażby w marzeniach, i stanowi super ozdobę...
OdpowiedzUsuńa i domek tak Ogonka ma superowy i widze ze podusia od ushii służy i ładnie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńFotel extra klasa, obiekt marzeń ...bajeczny
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałych zwierząt, będę częściej wpadać z wizytą.
Alexo, wiesz? Jesteś mistrzynią w podglądaniu i relacjonowaniu (słownemu i fotograficznemu) zachowania Twoich wspaniałych zwierzaków!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was wszystkich
* Babibu, dziękuję :)
OdpowiedzUsuń* MariaPar, ten zmarzlak wciśnie się w najmniejszy kąt :)
* Atena, tyci, tyci, jak mieszkanko :)
* Dag-eSz, będziemy miały, z pewnością :)
To Ramziu boi się Ogonki, od kiedy delikatnie ugryzła go w nochala :)
* Jolanna, cudowny pomysł Jolciu! Teraz będę wypatrywała jego realizacji na Twoim blogu :)
* Bazylia, a jak wpadniesz do nas z wizytą, to jako gość będziesz się bujać na bujaczku :)
* artambrozja, dziękuję Ci Kochana za zaproszenie :) Z pewnością jest uroczo tak posiedzieć w cieniu drzewa w upalne dni. Czwórka zwierzaków to już spora paczka przyjaciół :)
* alizee, ja też to uwielbiam. Mogłabym wpatrywać się całymi godzinami :)
* aga, o, widzisz, przynajmniej Ty masz się na czym pobujać :) Zimową porą z kocykiem i gorącym kakao musi być bajecznie :)
* violcio11, te moje zwierzaczki to moje oczka w głowie :)
Rodzina twierdzi, że zwariowałam na ich punkcie ;)
* Fuerto, dziękuję :)
* Ori, koniecznie muszę nagrać filmik, na żywo są jeszcze bardziej wiarygodni :)
* Llooka, lubię tak sobie czasem pofantazjować, zwłaszcza gdy dotyczy to sfery moich marzeń ;)
* blog niedzielny, no właśnie, że nie jest z gumy :(
I koniecznie muszę coś z tym zrobić...
* ushii, dziękuję za życzenia dla Darka, ucieszy się :)
Bądź chłopczycą, ja też nią po części jestem :)
* iwo_mla, myślę, że pokarzesz nam swój, to chociaż oczy nacieszymy :) Oby sprawiał Ci wiele radości :)
* joanna, Kochana, chyba nie można nie mieć serca dla zwierząt, przynajmniej w moim przekonaniu. Ja kocham całym sercem wszystko co się rusza, ma oczka i bijące serce... Dziękuję :)
* Kalisz made, witam serdecznie i dziękuję :)
* Edina, po przemalowaniu faktycznie wpasował się we wnętrze i chyba mu tu dobrze :) Mnie też przy okazji :)
* iwo_mla, właśnie chcę Ogonce kupić coś większego, bo ten chyba troszkę jest przyciasny? A podusia od ushii prezentuje się cudnie :)
* ivon777, witam Cię serdecznie i zapraszam :)
* ma.ol.su, dziękuję Kochana :)
Podglądanie moich milusińskich to wręcz moja pasja :)
Potrafię godzinami wlepiać gały w ich brykające futerka i nigdy nie mam dość :)
POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE I DZIĘKUJĘ ZA WASZE WSZYSTKIE KOMENTARZE.
BUZIAKI :*