Zanim przejdę do tematu, chciałam Wam Drogie Koleżanki bardzo serdecznie podziękować za wszelkie ciepłe słowa,
które zostawiłyście w komentarzach pod ostatnim postem.
Jesteście WSZYSTKIE bardzo kochane i potraficie dać człowiekowi dużo wsparcia,
którego czasem tak bardzo potrzeba, nie mniej niż powietrza.
Ściskam Was serdecznie :*
Ściskam Was serdecznie :*
Kochani, w piątek miałam wizytę wolontariuszki w sprawie adopcji suni.
Była to urocza, starsza pani, z którą spędziłam całe dwie godzinki prowadząc ciekawe rozmowy o naszych milusińskich.
Potem już formalności potoczyły się błyskawicznie i wczoraj stanęła u progu mojego „m” urocza Pani Agnieszka...
Na rękach miała to maleństwo:
Sunia ku mojej uciesze jest jeszcze mniejsza, niż się spodziewałam.
To prawdziwa drobinka, tak jak pisało w jej ogłoszeniu na stronie fundacji.
Gaja, bo takie nadałam jej imię, jest cudowną, skromną, spokojną i bardzo pokorną suczynką.
No tylko brać na ręce i całymi dniami tulić i całować:)
Przed przyjazdem nowego członka rodziny postanowiłam Ramzeska na tą chwilę eksmitować do sąsiadki.
Wiedziałam, że sunia jest bardzo delikatna i nie chciałam, aby przestraszyła się „wypasionego” Ramzesa :)
Suczka zwiedziła mieszkanko, bardzo zainteresowała ją szczurzyczka, ale nie miała zamiaru na nią szczekać.
Stała i obserwowała. My w tym czasie z Panią Agnieszką dopełniłyśmy ostatnie formalności.
Przyszedł czas na najważniejsze zapoznanie...
Nie ukrywam, serce mi waliło jak młot pneumatyczny...
Zawołałam Ramzesa.
Pędził schodami z czwartego piętra, jak bomba wpadł do mieszkanka i...radość nie do opisania :))
To co pieski wyprawiały tego dnia nie da się opisać!
To było radosne szaleństwo na miarę dewastacji mieszkania! :))
Gonitwy, podgryzanie, skakanie, wzajemne lizanie...
I w tym momencie muszę Wam powiedzieć dwie rzeczy.
Po pierwsze, Gaja jest tak spokojna, że bardziej spokojnego pieska nie znam. Jest delikatna, cierpliwa, powolna, nieśmiała i w wielu sytuacjach płochliwa. Ale pod koniec wczorajszego dnia potrafiła dać Ramzesowi taki wycisk, że stwierdziliśmy, iż po takim treningu szybko schudnie i wróci co dawnej kondycji :)
Suczka cały wieczór zaczepiała go delikatnie podgryzając w nóżki i w zadek. Goniła go wokół kufra, próbując złapać tłuścioszka za tyłek :)) Zrobili chyba ze 100 okrążeń, aż mi się w głowie kręciło od samego patrzenia.
Ale jest też po drugie, i tu mam na myśli Ramzeska...
Przez 6 lat wychowywał się jako jedynak, rozpieszczany do granic możliwości. Wszystko było dla niego i z myślą o nim. Bałam się jak zareaguje na innego pieska. A tu TAKA NIESPODZIANKA!!!
Razmes okazał się prawdziwym dżentelmenem! We wszystkim ustępuje suni. Suczka musi się pierwsza napić wody z miseczki, może pierwsza dostać dobry kąsek z mojej ręki, może wejść do jego budki i brać jego wszelkie zabawki. Mało tego! Ramzes przy niej zrobił się dużo grzeczniejszy. Przy przygotowywaniu posiłku nie biega już niecierpliwie po mieszkaniu tam i z powrotem, jakby mu ktoś soli pod ogon nasypał, lecz siedzi obok suni i z zadartą do góry głową cierpliwie czeka na swoją dolę.
No nie mogę wyjść z podziwu!
Nie mogę uwierzyć, że tak potrafił zmienić swoje zachowanie przy nader spokojnej suczce.
Wczoraj ganiając się szaleńczo po mieszkaniu, uderzył się w okolice oka, które cały wieczór mu łzawiło.
Obserwowanie ich to czysta przyjemność :)
Piszę posta, a maluchy leżą razem na kanapie za moimi plecami w pokoiku Oskarka.
Cieszę się, że pieski się polubiły, a my mamy jeszcze jedno małe serduszko do kochania :)
Pozdrawiam Was serdecznie Kochane Babeczki, oraz wszystkie Wasze „sierściuchowe” serduszka :)
PS
Pani Agnieszko, chciałam Pani jeszcze raz serdecznie za wszystko podziękować.
Zwłaszcza za transport suni, na który zgodziła się fundacja.
Jak Pani widzi na zdjęciach i czyta, suczka ma się dobrze :)
Mam nadzieję, że łezki nie towarzyszyły Pani w drodze powrotnej do domciu... :(
Ściskam gorąco i szczerze zapraszam w odwiedziny, za każdym razem,
jak tylko będzie Pani w pobliżu mojego miejsca zamieszkania.
PS II
(z ostatniej chwili!!!)
Podaję link do nagrania przedstawiającego pierwsze chwile zapoznania piesków:
http://www.youtube.com/watch?v=ZUTV0iZbJL0
Filmik nagrany przez Panią Agnieszkę.
Dziękuję, będzie cudowna pamiątka :)
**************************************************
Gratulacje z okazji adopcji :) Sunia jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńMasz wielkie serce kochana, pieski to napewno docenią :)
Sliczne pieski. Sunia bedzie miec u Ciebie dobrze. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńno to mialas szczescie ze sie pieski wzajemnie zaadorowaly :)ale chyba jak jest samiec i suka to nie ma wiekszych "klopotow" ;)
OdpowiedzUsuńCudna jest:)))A na początku to wszystkie one grzeczne i kochane:)))Później od tych zabaw można niekiedy oszaleć...chociaż są psy bezgłośne jak mój Plaster, ale Osioł przy zabawie cały czas głośno i radosnie powarkuje, o oglądaniu czy słuchaniu czegokolwiek mozna wtedy zapomnieć, a że bydło towarzyskie, więc bawią się zawsze koło nas:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie i całuję wszystkie pyszczki (łącznie ze szczurzym:))))
Alutku, jak się ciesze:):):) Gajusia jest słodziutka i będzie miała u Ciebie jak u Pana Boga za piecem. A jeszcze Ramzio jej będzie usługiwał. No zasłużyła sobie widać dziewczynka na odmiane losu:)
OdpowiedzUsuńGajusiu, ciocia Ania z Dyziem u boku pozdrawia cie cieplutko i drapanko za uszkiem przesyła:):)
Buziolki
Masz ogromne serducho. Gratulacje z udanej i szybkiej adopcji!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze pieski się polubiły. Nowa lokatorka na pewno jest przeszczęśliwa, ze znalazła nowy dom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Aluś,serdecznie Ci gratuluję!Szybciutko cały proces adopcyjny przebiegł, no i skutecznie!
OdpowiedzUsuńBuziaki
śliczna psina.
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że wszyscy się w niej zakochaliście.
Pozdrawiam gorąco
Witam pannę Gaję !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to masz kolejny skarb w domu Alexo! Sodko wyglądają razem, super, że się zaakceptowały.
OdpowiedzUsuńP.S. próbowałaś już wklejać filmiki z YT według mojej instrukcji? Ciekawa jestem, czy się udało, napisz, proszę.
Wielka radość i dzielę ją z Wami całym sercem!!!
OdpowiedzUsuńAlexo,jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńGaja jest śliczną sunią,która u Was znalazła dom i serce.
Uściski dla Ciebie,Gaji i Ramzeska :*
Alexo, jesteś WIELKA :))))
OdpowiedzUsuńMasz bardzo dobre serduszko :):))
Na filmiku widać niesamowitą radość
Gajeczki ze spotkania z Ramzesikiem :) A ona jest przepiękna!!!
Ściskam całą Waszą gromadkę :))
Alexo jak nie serducho to oczka. Wspólczuję naprawdę szczerze, bądź dobrej myśli, a ja trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńGaja jest niesamowita i widzę, że przyjaźń między nią a Ramzesem chyba będzie rozkwitała.
pozdrawiam cieplutko i zyczę wszystkiego dobrego
Dorota
jakie szczęśliwe mordulki:) a zapoznanie było do przewidzenia, toż to maluńka sunieczka:)) Ramziu zakocha się bez reszty:)) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOjoj! Zgrany duecik. Rozczuliły mnie zdjęcia psiaków.
OdpowiedzUsuńależ ona śliczna! ju na pierwszy rzut oka widać, że to przekochana psinka i myślę, że z Ramzeskiem będa juz papużki nierozłączki ;) Fajny taki mały, nowy mieszkaniec...
OdpowiedzUsuńPowodzonka i informuj nas na bieżąco co i jak :)
Buziole!
Alexo, bardzo ładnie piesunię nazwałaś. I ślicznie sfotografowałaś.
OdpowiedzUsuńRelacja iście reporterska. A filmik na YT daje wyobrażenie o tym jak oba zwierzaki cieszą się nową sytuacją.
Przepowiadam Ci Alexo dużo szczęścia w bieżącym roku!
To gatulację i niech Gajka ma sie u Ciebie dobrze!!!Masz wielkie serducho!
OdpowiedzUsuńPiękne ma oczy psinka :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie będą się teraz miały pieski :)) aż zazdroszczę Ci tej "pociechy".Jakos tak ostatnio z tesknotą spogladam na te małe szczęścia,wiosną mieliśmy kupić pieska,kiedy bylismy obejrzeć maleństwo,po 15 minutach straciłam prawie głos i nie mogłam oddychać :/ alergia...no nic,zostaje mi się nacieszyć twoją radoscią z psinek :D dobrze,że maja taka fantastyczną panią
pozdrawiam wesołą gromadkę :D
Gaja przeurocza, śliczną parkę stworzyła z Ramzesem. Pięknie się na nich patrzy, będziesz miała wiele radości:))) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńUROCZE !!! Jesteś kochana !!!
OdpowiedzUsuńBuziczki
Buziaczki miało być !!! :)))
OdpowiedzUsuńI potarmoś ode mnie te cudne pieseczki, szczurzyczkę też :)