17.06.2010

Gaja :)

Zanim przejdę do tematu, chciałam Wam Drogie Koleżanki bardzo serdecznie podziękować za wszelkie ciepłe słowa,
które zostawiłyście w komentarzach pod ostatnim postem.
Jesteście WSZYSTKIE bardzo kochane i potraficie dać człowiekowi dużo wsparcia,
którego czasem tak bardzo potrzeba, nie mniej niż powietrza.
Ściskam Was serdecznie :*

Kochani, w piątek miałam wizytę wolontariuszki w sprawie adopcji suni.
Była to urocza, starsza pani, z którą spędziłam całe dwie godzinki prowadząc ciekawe rozmowy o naszych milusińskich.
Potem już formalności potoczyły się błyskawicznie i wczoraj stanęła u progu mojego „m” urocza Pani Agnieszka...
Na rękach miała to maleństwo:


Sunia ku mojej uciesze jest jeszcze mniejsza, niż się spodziewałam.
To prawdziwa drobinka, tak jak pisało w jej ogłoszeniu na stronie fundacji.
Gaja, bo takie nadałam jej imię, jest cudowną, skromną, spokojną i bardzo pokorną suczynką.
No tylko brać na ręce i całymi dniami tulić i całować:)
Przed przyjazdem nowego członka rodziny postanowiłam Ramzeska na tą chwilę eksmitować do sąsiadki.
Wiedziałam, że sunia jest bardzo delikatna i nie chciałam, aby przestraszyła się „wypasionego” Ramzesa :)
Suczka zwiedziła mieszkanko, bardzo zainteresowała ją szczurzyczka, ale nie miała zamiaru na nią szczekać.
Stała i obserwowała. My w tym czasie z Panią Agnieszką dopełniłyśmy ostatnie formalności.
Przyszedł czas na najważniejsze zapoznanie...
Nie ukrywam, serce mi waliło jak młot pneumatyczny...
Zawołałam Ramzesa.
Pędził schodami z czwartego piętra, jak bomba wpadł do mieszkanka i...radość nie do opisania :))



To co pieski wyprawiały tego dnia nie da się opisać!
To było radosne szaleństwo na miarę dewastacji mieszkania! :))
Gonitwy, podgryzanie, skakanie, wzajemne lizanie...


I w tym momencie muszę Wam powiedzieć dwie rzeczy.
Po pierwsze, Gaja jest tak spokojna, że bardziej spokojnego pieska nie znam. Jest delikatna, cierpliwa, powolna, nieśmiała i w wielu sytuacjach płochliwa. Ale pod koniec wczorajszego dnia potrafiła dać Ramzesowi taki wycisk, że stwierdziliśmy, iż po takim treningu szybko schudnie i wróci co dawnej kondycji :)
Suczka cały wieczór zaczepiała go delikatnie podgryzając w nóżki i w zadek. Goniła go wokół kufra, próbując złapać tłuścioszka za tyłek :)) Zrobili chyba ze 100 okrążeń, aż mi się w głowie kręciło od samego patrzenia.

Ale jest też po drugie, i tu mam na myśli Ramzeska...
Przez 6 lat wychowywał się jako jedynak, rozpieszczany do granic możliwości. Wszystko było dla niego i z myślą o nim. Bałam się jak zareaguje na innego pieska. A tu TAKA NIESPODZIANKA!!!
Razmes okazał się prawdziwym dżentelmenem! We wszystkim ustępuje suni. Suczka musi się pierwsza napić wody z miseczki, może pierwsza dostać dobry kąsek z mojej ręki, może wejść do jego budki i brać jego wszelkie zabawki. Mało tego! Ramzes przy niej zrobił się dużo grzeczniejszy. Przy przygotowywaniu posiłku nie biega już niecierpliwie po mieszkaniu tam i z powrotem, jakby mu ktoś soli pod ogon nasypał, lecz siedzi obok suni i z zadartą do góry głową cierpliwie czeka na swoją dolę.
No nie mogę wyjść z podziwu!
Nie mogę uwierzyć, że tak potrafił zmienić swoje zachowanie przy nader spokojnej suczce.

Wczoraj ganiając się szaleńczo po mieszkaniu, uderzył się w okolice oka, które cały wieczór mu łzawiło.
A ona dreptała za nim i wylizywała mu to oczko, jakby dosłownie wiedziała, że coś z nim nie tak!


Obserwowanie ich to czysta przyjemność :)
Piszę posta, a maluchy leżą razem na kanapie za moimi plecami w pokoiku Oskarka.
Cieszę się, że pieski się polubiły, a my mamy jeszcze jedno małe serduszko do kochania :)
Pozdrawiam Was serdecznie Kochane Babeczki, oraz wszystkie Wasze „sierściuchowe” serduszka :)

PS
Pani Agnieszko, chciałam Pani jeszcze raz serdecznie za wszystko podziękować.
Zwłaszcza za transport suni, na który zgodziła się fundacja.
Jak Pani widzi na zdjęciach i czyta, suczka ma się dobrze :)
Mam nadzieję, że łezki nie towarzyszyły Pani w drodze powrotnej do domciu... :(
Ściskam gorąco i szczerze zapraszam w odwiedziny, za każdym razem,
jak tylko będzie Pani w pobliżu mojego miejsca zamieszkania.

PS II
(z ostatniej chwili!!!)
Podaję link do nagrania przedstawiającego pierwsze chwile zapoznania piesków:
http://www.youtube.com/watch?v=ZUTV0iZbJL0
Filmik nagrany przez Panią Agnieszkę.
Dziękuję, będzie cudowna pamiątka :)

**************************************************

24 komentarze:

  1. Gratulacje z okazji adopcji :) Sunia jest śliczna :)
    Masz wielkie serce kochana, pieski to napewno docenią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne pieski. Sunia bedzie miec u Ciebie dobrze. POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. no to mialas szczescie ze sie pieski wzajemnie zaadorowaly :)ale chyba jak jest samiec i suka to nie ma wiekszych "klopotow" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna jest:)))A na początku to wszystkie one grzeczne i kochane:)))Później od tych zabaw można niekiedy oszaleć...chociaż są psy bezgłośne jak mój Plaster, ale Osioł przy zabawie cały czas głośno i radosnie powarkuje, o oglądaniu czy słuchaniu czegokolwiek mozna wtedy zapomnieć, a że bydło towarzyskie, więc bawią się zawsze koło nas:)
    pozdrawiam Cię serdecznie i całuję wszystkie pyszczki (łącznie ze szczurzym:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Alutku, jak się ciesze:):):) Gajusia jest słodziutka i będzie miała u Ciebie jak u Pana Boga za piecem. A jeszcze Ramzio jej będzie usługiwał. No zasłużyła sobie widać dziewczynka na odmiane losu:)
    Gajusiu, ciocia Ania z Dyziem u boku pozdrawia cie cieplutko i drapanko za uszkiem przesyła:):)
    Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz ogromne serducho. Gratulacje z udanej i szybkiej adopcji!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, ze pieski się polubiły. Nowa lokatorka na pewno jest przeszczęśliwa, ze znalazła nowy dom.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aluś,serdecznie Ci gratuluję!Szybciutko cały proces adopcyjny przebiegł, no i skutecznie!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna psina.
    Nie dziwie się, że wszyscy się w niej zakochaliście.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam pannę Gaję !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. No to masz kolejny skarb w domu Alexo! Sodko wyglądają razem, super, że się zaakceptowały.
    P.S. próbowałaś już wklejać filmiki z YT według mojej instrukcji? Ciekawa jestem, czy się udało, napisz, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wielka radość i dzielę ją z Wami całym sercem!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Alexo,jesteś niesamowita :)
    Gaja jest śliczną sunią,która u Was znalazła dom i serce.

    Uściski dla Ciebie,Gaji i Ramzeska :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Alexo, jesteś WIELKA :))))
    Masz bardzo dobre serduszko :):))

    Na filmiku widać niesamowitą radość
    Gajeczki ze spotkania z Ramzesikiem :) A ona jest przepiękna!!!

    Ściskam całą Waszą gromadkę :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Alexo jak nie serducho to oczka. Wspólczuję naprawdę szczerze, bądź dobrej myśli, a ja trzymam kciuki.

    Gaja jest niesamowita i widzę, że przyjaźń między nią a Ramzesem chyba będzie rozkwitała.

    pozdrawiam cieplutko i zyczę wszystkiego dobrego

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  16. jakie szczęśliwe mordulki:) a zapoznanie było do przewidzenia, toż to maluńka sunieczka:)) Ramziu zakocha się bez reszty:)) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojoj! Zgrany duecik. Rozczuliły mnie zdjęcia psiaków.

    OdpowiedzUsuń
  18. ależ ona śliczna! ju na pierwszy rzut oka widać, że to przekochana psinka i myślę, że z Ramzeskiem będa juz papużki nierozłączki ;) Fajny taki mały, nowy mieszkaniec...
    Powodzonka i informuj nas na bieżąco co i jak :)

    Buziole!

    OdpowiedzUsuń
  19. Alexo, bardzo ładnie piesunię nazwałaś. I ślicznie sfotografowałaś.
    Relacja iście reporterska. A filmik na YT daje wyobrażenie o tym jak oba zwierzaki cieszą się nową sytuacją.

    Przepowiadam Ci Alexo dużo szczęścia w bieżącym roku!

    OdpowiedzUsuń
  20. To gatulację i niech Gajka ma sie u Ciebie dobrze!!!Masz wielkie serducho!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne ma oczy psinka :)
    Fantastycznie będą się teraz miały pieski :)) aż zazdroszczę Ci tej "pociechy".Jakos tak ostatnio z tesknotą spogladam na te małe szczęścia,wiosną mieliśmy kupić pieska,kiedy bylismy obejrzeć maleństwo,po 15 minutach straciłam prawie głos i nie mogłam oddychać :/ alergia...no nic,zostaje mi się nacieszyć twoją radoscią z psinek :D dobrze,że maja taka fantastyczną panią
    pozdrawiam wesołą gromadkę :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Gaja przeurocza, śliczną parkę stworzyła z Ramzesem. Pięknie się na nich patrzy, będziesz miała wiele radości:))) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  23. UROCZE !!! Jesteś kochana !!!
    Buziczki

    OdpowiedzUsuń
  24. Buziaczki miało być !!! :)))
    I potarmoś ode mnie te cudne pieseczki, szczurzyczkę też :)

    OdpowiedzUsuń