Poznałyśmy się na portalu wnętrzarskim dwa lata temu.
Ona pierwsza zaczęła prowadzić bloga i skutecznie mnie zachęciła do tego, bym i ja zaprowadziła swój wirtualny świat. Szybko odkryłyśmy, że oprócz różnic, które nas dzielą, mamy też ogrom wspólnych cech, a przede wszystkim wrażliwość na otaczający nas świat. Dużo pisałyśmy ze sobą, rozmawiałyśmy przez Skype. Nasza znajomość zrodziła się w przyjaźń. Dzięki niej razem przechodziłyśmy przez trudne momenty w naszym życiu. Obydwie jesteśmy jedynaczkami i obydwie zawsze poszukiwałyśmy bratniej duszy. W końcu żartobliwie zaczęłyśmy mówić o sobie „siostra” :)
Moja wirtualna siostra często podróżuje do ukochanych Włoch, odwiedza też Wenecję, która swym urokiem i magią przyciąga miliony turystów.
W zeszłym roku, moja siostrunia zrobiła mi niespodziankę, wysyłając paczuszkę z upominkami. W jej wnętrzu skrywał się piękny, stary mlecznik, mnóstwo muszli, śliczny porcelanowy kwiat w pięknym, beżowym kolorze, oraz wisior.
W tym roku moja siostra, wyjeżdżając do ukochanych Włoch, również o mnie pamiętała. Kilka dni temu otrzymałam paczuszkę a w niej, zobaczcie sami:
Obrazek aniołka przynoszącego szczęście z Loreto
Piękne czarno-białe karty pocztowe
Karnawałowa maska prosto z Wenecji
Jednak największą, nieopisaną radość sprawiło mi ogromne serducho,
ręcznie uszyte, wypełnione pięknym zapachem, z napisem nie innym, jak właśnie SISTER :)
Wiecie, że ze wzruszenia łezki mi stanęły w oczach.
A gdy tylko mrugnęłam powiekami, wielkie, ciepłe, słone łzy spłynęły po policzkach...
Majeczko Kochana, moja Ty „wirtualna siostrzyczko” dziękuję Ci z całego serca :*
Wiesz jak mnie pocieszyć, rozweselić i wzruszyć.
Mam nadzieję, że nasza siostrzana więź nigdy nie rozmydli się w oceanie czasu...
***** ***** *****
Na koniec chciałam przyłączyć się do „manifestu”, który powstał na wielu blogach, dotyczącego otrzymywania i przekazywania wyróżnień.
Całym sercem popieram ideę, mówiącą o tym ,że najpiękniejszym i najcenniejszym podarunkiem jest Wasza obecność poparta komentarzem.
Dlatego dzisiaj chciałabym bardzo serdecznie i tak z głębi serca podziękować wszystkim tym kochanym osóbkom, które obdarzyły mnie wieloma cudownymi, wspaniałymi i wzruszającymi wyróżnieniami.
Z całego serca Wam za nie dziękuję :*
Jednakże z uwagi na ogromną liczebność blogów, które uwielbiam, i które są dla mnie wielką skarbnicą pomysłów i inspiracji, z tego miejsca chciałabym prosić, Was o nie przyznawanie mi dalszych wyróżnień, gdyż rodzi to we mnie ogromne dylematy z przekazaniem ich w dalsze ręce.
Na bocznym pasku umieszczam ten znaczek informujący o mojej aprobacie i przyłączeniu się do „manifestu” pod hasłem:
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słoneczka :)
PS
Znaczek skopiowałam od Bestyjeczki.
**************************************************
Prezenty są cudne!
OdpowiedzUsuńAle najważniejsza jest przyjaźń i to,że ktoś o nas pamięta!
Życzę Ci z całego serduszka Alicjo aby Wasza przyjaźń przetrwała,pomimo wielu granic,jakie Was dzielą i aby zawsze był ktoś,kto o Tobie pamięta:)
A świat wirtualny wcale nie jest taki zły,jak do niedawna o nim mówiono.Wystarczy się dobrze rozglądać:)
Ściskam!
:) niektóre osoby w naszym życiu zjawiają się niespodziewanie:) przychodzą w różnych porach, z uśmiechem, ze łzą w oku lub ze złością, ale przyjaciół możemy poznać z daleka:) tak więc dziękuje za Twoją przyjaźń Aluś, za to że zawsze JESTEŚ dla mnie:) ściskam!
OdpowiedzUsuń:)i tylko się uśmiechnę..:)
OdpowiedzUsuńGratuluję "siostrzanej" przyjaźni!
OdpowiedzUsuńWitaj Alexo!Pięknej urody wpis widnieje dzisiaj na Twoim bloogu.Jak dobrze,że są tacy ludzie na świecie,którzy choć nieznani są bardzo bliscy.Fajnie mieć taką wirtualną siostrę,kiedy nie posiada się tzw. osobistej.pozdrawiam Ciebie i Majeczkę.Dodam jeszcze,że .....nie,dziękuję jest świetnym posunięciem.Wszak nie o wyróżnienia chodzi lecz o to co piszecie.Miło poczytać.Pamiętam Twoje wypowiedzi jeszcze z deccorki.Wszystkie bloogerki jesteście wyróżniające się.Pozdrawiam i postanawiam wpisywać się pod interesującą treścią.Niepisząca,wyróżniająca się inaczej-dumka.
OdpowiedzUsuńAluś pięknie napisałaś o tej siostrzanej,wirtualnej przyjażni!Piękne prezenty dostałaś!!!Ściskam mocno,buziaki
OdpowiedzUsuńDobrze jest miec taka osobe przy sobie. Prezenty sa przepiekne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne zjawisko ! Cudowne prezenty, niepowtarzalne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka przyjaźń siostrzana jest bezcenna, życzę Wam aby trwała mimo upływu czasu i wciąż się umacniała :)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami...
Aluś,cudnie napisałaś o przyjaźni,o tym co ze sobą niesie.Znaleźć bratnią duszę w internecie to prawdziwy skarb.Bo kto wie,czy kiedykolwiek poznałybyście się w tzw.realu?
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś od Majeczki,ale nie mogło być inaczej :)
Maja to delikatna,ciepła osoba,więc i jej podarki takie są.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Znalezienie przyjaciela w necie, to jak wygrana w totka. Jesteś więc ogromną szczęściara Alexo (obie jesteście). Zwłaszcza, że jak obserwuję, im później zawieramy znajomości, tym trudniej zamieniają się one w głębsze związki. Te z lat szkolnych, studenckich trwają lata pomimo odległości, czasu i obowiązków po obu stronach. Są trwałe, bo mają mocna bazę. Później jest już trudniej, brakuje czasu na pielęgnowanie ich. Ale jak widać nie jest to niemożliwe. Buziaki.
OdpowiedzUsuńŚlicznie napisałaś, aż mi się na refleksje zebrało wczoraj jak przeczytałam Twojego posta, więc komentarz ślę dopiero dzisiaj :).... Internetowe znajomości moga być całkiem fajne. A wiesz, że ja swojego vonZeala też przez net poznałam??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Aluś i zyczę miłutkiego dnia:)
Alexo, wzruszające. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Mi tez sie to przytrafilo. Poznalam i zostalysmy siostrami. Mialysmy 6 marca nasz pierwszo- roczny lubileum hahaha .Alu ja Cie moge wspaniale zrozumiec .Dbajcie o siebie. Jak prawdziwe to takie piekne ....
OdpowiedzUsuńCaluje Alus i pozdrawiam
Ania
ten grajacy na czelo aniolek jest super nie dosc ze goly to mu jeszcze siusiaka widac hahahahah
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty od serca i najcenniejsze ,bo od przyjaciela...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was obie bardzo gorąco w ten zimowy poranek...choć na duszy jakoś cieplej:-)
WITAJCIE :)
OdpowiedzUsuń* Madlinka, dziękuję Ci Kochana. Masz rację, świat wirtualny nie jest taki zły, trzeba tylko dobrze patrzeć i zawsze mieć oczy szeroko otwarte :)
* Maja, buziak dla Ciebie Kochana :***
* dotblogg, :)
* Zula, dziękuję :)
* Dumka, witam Cię serdecznie :) i ogromnie się cieszę, że napisałaś. Zawsze Dumeczko będziesz miłym gościem :)
* aagaa, dziękuję :)
* violcio11, dziękuję :)
* MariaPar, tak, to niemal jak zjawisko :)
* ika, dziękuję :)
* paula_71, masz rację, gdyby nie internet nie poznałybyśmy się chyba nigdy... Dzięki blogom poznałam wiele takich ciepłych i dobrych duszyczek jak Wy :)
* Mira, w totka nigdy nie wygrałam, więc tym bardziej mam świadomość prawdy o której piszesz. Ponoć wszystko jest możliwe... ;)
* deZeal, ale mi narobiłaś smaka, tzn ciekawość mą rozbudziłaś w temacie poznania męża. To musiało być niemal jak z bajki...z ówczesnej bajki :)
* ma.ol.su, i ja takie mam odczucia :)
* Anna, gratuluję! Ale fajnie wiedzieć, że innym się też trafiła taka przyjaźń :) Życzę wielu takich cudownych rocznic :)
* blog niedzielny, ależ jesteś spostrzegawcza :))
* Małgośka, dziękujemy obie Małgoś :)
POZDRAWIAM WAS DROGIE DZIEWCZYNY :)