18.04.2011

Przedświątecznie w moim "m"

Tak jak obiecałam, dziś nie będzie o kolejnym wypadzie w góry, ale o przygotowaniach do świąt Wielkiej Nocy.
Po sprzątaniu przyszedł czas na bardziej radosne zajęcie, dekorowanie :)
W zeszłym roku panowała kolorystyka cytrynowo-limonkowo-pomarańczowa. W tym roku postawiłam na biel i bardzo, bardzo delikatne pastele. Nie kupowałam nowych ozdób, skoro piwnica zalega od ich nadmiaru. Wyciągnęłam zeszłoroczne ozdoby, farby, pędzle, szpachlę i wzięłam się do roboty. Poświęciłam na to całą sobotę.
Małe, styropianowe jajeczka, (które pierwotnie miały zawieszki) wielkością zbliżone do przepiórczych, pomalowałam w trzech kolorach: śnieżna biel, szary platynowy, i babie lato. Chcąc uzyskać efekt glinianych wyrobów, (i przy okazji zakryć ubytki po wyrwaniu zawieszek) najpierw pokryłam jajka lekko rozrobioną szpachlą malarską, którą nakładałam za pomocą... palca :) Po wyschnięciu malowanie, tyle, że dość żmudne i mozolne, bo jajeczek mam aż 56 sztuk, a każde z nich malowałam trzykrotnie. Nowy kolor, (tym razem tylko śnieżnej bieli) dostały również drewniane kwiatuszki, mini jajeczka – zawieszki, wiklinowy koszyczek, wiklinowy wianek. Przy okazji „malnęłam” metalowego manekinka, trzy ramki na zdjęcia, świecznik – kaganek, i jeszcze kilka innych drobiazgów, które pokażę przy okazji.
Ze sztucznych gałązek bukszpanu uwiłam wianek, który przymocowałam pod wiszącym świecznikiem. Inne „sztuczniaki”, do złudzenia przypominające prawdziwe kwiecie, powiesiłam w formie wiązanki obok fotela. Powiem szczerze, że bardzo mi przypadła ta wizja. Zamierzam na każdą porę roku mieć stosowną wiązankę z cyklu „do góry nogami” :)
Wśród aranżacji dostrzeżecie swoje prace, które są dla mnie cennymi pamiątkami, i za które jeszcze raz serdecznie dziękuję Monice, Joli, i Uli. Prezent od Justynki znajdzie swoje miejsce w innym poście jako debiutant w nowej szacie, oczywiście w bieli :)
Ale dosyć paplania...
























Moje ulubione "śpioszki" - chłopczyk i dziewczynka :)













































































































































Mała cząstka PRZED i PO:
 
10 kwietnia moi rodzice obchodzili 40 rocznicę ślubu.
Nie było takiej imprezy, jak wówczas kiedy obchodzili 30-lecie.
Tym razem było skromnie, i w gronie najbliższych, czyli rodzice, ja i Oskar. Alek niestety tego dnia pracował. Mały, lodowy torcik (owoce, biszkopt i zamrożona bita śmietana) został pokrojony na 4 części, i spałaszowany w mgnieniu oka. Matko, nawet nie chcę myśleć ile to miało kalorii!!! Ale jak się mają kalorie, czy brak wielkiej fety, czyli mówiąc potocznie pierdoły, do zagadnienia wspólnego życia. Osobiście nie znam pary, która żyłaby tak zgodnie, tak harmonijnie jak właśnie moi rodzice. Przez tyle lat zawsze i wszędzie razem. Wspierając się i podtrzymując na duchu w trudnych chwilach. Bez żadnych podziałów i paplaniny o feminizmie. Wspólnie prowadzą dom, robią zakupy, pielęgnują przydomowy ogródek. Tato myje okna, mama ściąga i wiesza firany. Mama gotuje obiad, tato myje naczynia. Mama myje podłogi, tato odkurza dywany. Mogłabym tak wymieniać bez końca...
Jestem jedynym dzieckiem swoich rodziców. Przez całe życie dawali mi cudowny przykład jak powinno wyglądać życie we dwoje. Niestety po moim przykładzie widać, że schemat nie zawsze lubi się powielać...
Mam jednak dużo wiary i nadziei, że być może tym razem los się odwróci, i chociaż późno, to jednak jeszcze nie za późno, by móc powiedzieć: „Kochani, jestem szczęśliwa tak samo jak Wy!”






















Wracam do dalszych obowiązków.
Mieszkanko wysprzątane, dekoracje zrobione, a w lodówce halny wieje między półkami... ;)
Kłaniają się zakupy, i to nie tylko spożywcze.
Moi Drodzy, pomimo natłoku obowiązków, chcę życzyć Wam spokojnego tygodnia.
Oczwiście zjawię się jeszcze przed świętami. Do następnego razu :)

20 komentarzy:

  1. Czytam Twojego bloga od dawna.Pamiętam ozdoby zeszłoroczne,było pięknie.Ale teraz jest przepięknie!Jajeczka wyglądają jak z gliny lub kamienia.Wianek pod świecznikiem pięknie się prezentuje.Pozdrawiam Iwcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. super te jajka!podziwiam Cię za cierpliwość w ich malowaniu;)
    40 lat po ślubie!szkoda,że nie wszyscy mogą obserwować u siebie w domu taki wspaniały przykład..Gratuluję Twoim Rodzicom i winszuję kolejnych szczęśliwych lat!Alex a Ty się nie przejmuj, masz to w genach, więc taka miłość jest Ci po prostu pisana;)
    ciekawa jestem następnego postu;)
    uściski!!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Alexo, ślicznie wygląda twój dom. Czuje się ciepło i wiele radości.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny jest ten swiecznik z bukszpanem i swiecami.
    Wybacz ze sie zapytam: czy pomalowalas tez telewizor, czy mi sie wydaje? :) Taki bladziutki wyszedl na zdjeciu :)
    Podzrawiam serdecznie i Wesolych Swiat ci zycze! :)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie.... dekoracje dopracowane w każdym szczególe. Bardzo to lubię u Ciebie Alexo :)) Widać Święta w każdym kącie :))

    Gratulacje dla Rubinowej Pary. To wielka rzecz tak żyć!!!!!

    Ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Alexo, jestem pełna podziwu dla Ciebie!, że tez Ci się chciało malować tyle małych jajek! chyle czoła, efekt zreszta bombastyczny :)
    Ale serce skradł mi baranek!!! śliczny jest :)
    Buziaki szczęśliwa kobieto!

    OdpowiedzUsuń
  7. Alekso.
    Dużą estetyka cechują się Twoje dekorki.Wszystko tworzy ciekawa całość.Jednak gdzie charakterystyczne dla ciebie druty..?Pozdrówka-aga

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć anonimowo, to bardzo serdecznie życzę Ci Alexo dużo szczęścia i pogody ducha. Jesteś dzielną kobietą - jesteś piękna, masz wspaniałego syna i wspaniałych rodziców, zasłużyłaś na wspaniałego mężczyznę... Jeśli to jest właśnie ten (Alek), to jest wielkim szczęściarzem...
    Pięknie udekorowałaś mieszkanie, z przyjemnością zaglądam do Ciebie :)
    Wesołych Świąt :)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. Alexo, szłał przedświateczny chyba u wszystkich. Właśnie wróciłam z hurtowni i zanim się zabiorę za prasowanie zasłon, mała przerwa z kawą na blogerze ;)))
    Fajny masz ten świecznik z pierwszych zdjęć, świetnie wyglądałby nad stołem jadalnianym.
    Buziaki przesyłam i uciekam , bo ja jeszcze daleko za Toba ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, jak pieknie swiatecznie u Ciebie, wiszacy swiecznik jest ZJAWISKOWY! niesamowicie sie prezentuje.
    Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkiego co najlepsze życzę Rodzicom z okazji rocznicy!!!
    Alu-Twoje mieszkanko ma taki niepowtarzalny klimat,że poznałabym go wszędzie.Ślicznie przemalowałas jajka!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zachwycona... Jak pięknie u Ciebie !
    Wszystkiego dobrego
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsze życzenia dla rodziców! :) i dla Ciebie Alexo! :)
    Piękne dekoracje! zwłaszcza wianuszek z jajkami! :) Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. * IWCIA, witam Cię serdecznie i bardzo dziękuję :)

    * DOTBLOGG, ach, dziękuję Kochana za te wszystkie ciepłe słowa. Ściskam :*

    * MARIAPAR, dziękuję, pozdrawiam serdecznie :)

    * MONIQUE, tv jest w oryginale :) Wyszedł na tym zdjęciu tak bladziutko, bo ten pokój jest tak bardzo nasłoneczniony. Jak tylko promienie zajrzą do środka to właśnie taki efekt... Ale na innych fotkach jest bardziej podobny do siebie :) Dziękuję za życzenia i serdecznie pozdrawiam :)

    * ALIZEE, dziękuję za słowa pod moim i rodziców adresem. Serdeczności wysyłam :*

    * IKA, myślałam, że oszaleję malując jajeczka ;)) A baranka kupiłam w zeszłym roku w sklepie po 5 zł. Może w tym roku także są? Buziaki :*

    * Z POTRZEBY WNĘTRZA, dziękuję serdecznie :) Druciane wyroby rozeszły się po domach, a mnie prawie już nic nie zostało. Ale mam nadal dwie sprawne ręce, więc uzupełnię lukę :) Pozdrawiam :)

    * EWA, witam Cię bardzo serdecznie :) W szkole podstawowej miałam serdeczną przyjaciółkę Ewę, dlatego mam miłe skojarzenie :) Dziękuję za taki ogrom ciepłych słów, dosłownie aż nie wiem co powiedzieć jest mi tak niezmiernie miło. Zaglądaj zawsze, serdecznie zapraszam i życzę Wesołych Świąt :)

    * KAMILA, jak ja marzę o stole! Gdybym go miała ten świecznik właśnie zawisłby nad nim. Ale w moim małym „m” ciągle brakuje miejsca nawet na mały okrągły stół z czterema krzesłami :(
    Nadrobisz zaległości Kochana, ściskam :*

    * ATENA, dziękuję serdecznie :)

    * AAGAA, dziękuję Kochana w rodziców i swoim imieniu. Ściskam :*

    * EDYTA, dziękuję pięknie :)

    * DAG-ESZ, dziękujemy wszyscy :) Pozdrawiam :)

    KOCHANE „BABECZKI” DZIĘKUJĘ ZA WSZELKIE ŻYCZENIA. POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE. BUZIAKI :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Biel jest bardzo elegancka:) podobają mi się Twoje ozdoby:)Rodzicom wszystkiego najlepszego życzę, a Tobie spokojnych i radosnych Świąt:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana nigdy nie jest za późno aby znaleźć szczęście ! Pięknie udekorowałaś dom.
    Pomyślności Twoim Rodzicom i kolejnych lat w zdrowiu i szczęśliwym związku.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana ciesze sie razem z Wami. I nie mysl o tym torcie .....zjedzone jest zjedzone ....

    Alus gdyby losy potoczyłyby sie inaczej tez bym swietowala 40lecie moich rodziców. Mamus miala inne plany .... Jest mi tak przykro i ciezko . Każde słowo o Niej ...nie mogę ....


    Alu jesteś bardzo Wyjątkowa i bardzo chce Cie poznac . Jak bede jechać do "Mamy" dam Tobie znac .

    Dziękuje za mysli i za to ,ze Cie da na tym swiecie!!!!....
    Twoja Ania

    OdpowiedzUsuń
  18. Alexo Kochana 56 sztuk jajek!!!!Że też Ci się chciało...ale rozumiem energia Cię rozpiera!!!!Cudowne dekoracje i bardzo nastrojowo u CIEBIE!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Alexo, właśnie, a gdzież to Twoje druty?
    Prawdę mówiąc spodziewałam się jakiegoś kurczaka albo zajączka drucikowego, a nie jajeczek przepiórczych:)

    W wystroju zwróciłam uwagę na lustro w drewnianej, szerokiej ramie, chyba także przez Ciebie malowanej(?); podoba mi się.

    Dla rodziców gratulacje. I dla wszystkich życzenia spokojnych, pogodnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  20. * OLA_83, pokochałam biel, ale tylko jako element wystroju wnętrz. Ja sama nadal chodzę w czerni... Próbuję „wyjść” naprzeciw innym kolorom, ale nie potrafię, źle się czuję...
    Dziękuję za życzenia dla rodziców :) Wesołych Świąt Olu :)

    * JOLANNA, cieszę się, że tak uważasz Jolu, to dodaje mi wiary w lepsze jutro. Dziękuję za dobre słowo dla rodziców. Całuję :*

    * ANIA, przytulam Cię bardzo mocno :* Przyjedź Kochana do mnie; posiedzimy, porozmawiamy, a jak trzeba to nawet wspólnie popłaczemy. Moja Anusia... :*

    * AGA, energia Agusiu powiadasz? :) Dziękuję Kochana, pozdrawiam serdecznie :)

    * MA.OL.SU, a nawet mam drucikowe jajeczka, chyba mi dwa zostały. Tak, lustro też bieliłam woskiem wybielającym. Lubię to lustro ze względu na głęboką ramę, która tworzy półeczkę. Można coś „wewnątrz” lustra postawić :) Dziękuję Moja Droga, Tobie też życzę spokojnych Świąt.

    DZIEWCZYNY, WSZYSTKIM WAM ŻYCZĘ SPOKOJNYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT :)

    OdpowiedzUsuń