Witam Was bardzo serdecznie po dłuższej przerwie.
Nie pisałam, bo najzwyczajniej nie dałam rady...
Nigdy nie przypuszczałam, że tak dotkliwie będę przeżywać dramat ostatnich dni.
To, co wydarzyło się w kraju niemal zmusiło mnie do głębokiej zadumy i tym samym odczuwania głębokiego żalu i współczucia dla rodzin wszystkich ofiar, które poniosły śmierć w imię naszego narodu.
Dopiero po uroczystości pogrzebowej Pary Prezydenckiej poczułam rodzaj „ulgi” i wróciłam do dotychczasowego życia.
W tych jakże smutnych dniach spotkała mnie jednak radosna chwila.
Gdy do drzwi zapukała pani listonosz, wiedziałam, że musi to być paczuszka od Ushii :)
Może pamiętacie, wygrałam niedawno w candy u Uli piękną poszeweczkę na podłużną podusię.
Otwieram pełna emocji dużą kopertę bąbelkową i wyciągam misternie złożoną, piękną poszeweczkę :)
Otwieram pełna emocji dużą kopertę bąbelkową i wyciągam misternie złożoną, piękną poszeweczkę :)
Uleńka postanowiła wysłać mi jeszcze coś od serca.
Bo czy takie cudne serduszko nie jest darem od serca? :)
Pomimo panującego smutku, powróciła radość.
Tego dnia cały wieczór siedziałam przed tv, trzymając w dłoniach owe serduszko i na własnej skórze doświadczałam tego, że pośród ogólnie panującego na świecie zła, żyją jeszcze dobrzy i wrażliwi ludzie.
Uleńko, dziękuję Ci z całego serca.
Zrobiłaś mi nie lada prezent, ale i wielką przyjemność :)
Ponieważ postanowiłam podusi nie umieszczać na żadnej z kanap, gdyż mój rozkoszny Ramziu zaraz by mi ją „ochrzcił” kładąc się na niej brudnymi łapkami, zmuszona byłam znaleźć dla niej specjalne miejsce.
I tak oto w moim małym „m” powstał „kącik Ushiilandii” :)
Co chwilę zerkam w tamtą stronę, gdyż bardzo spodobał mi się pomysł z umieszczeniem podusi na meblach.
Czy Wam, Moje Drogie też się to podoba?
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę wiele radosnych chwil, oraz dużo słońca.
A Tobie Ushii przesyłam ogromnego buziaka :*
PS
Przeczytałam dzisiaj u Ori smutny wpis o dalszych losach pieska Tymka.
Czy nie ma naprawdę dobrej duszyczki, która jeszcze nie ma pieska,
a chciałaby zostać pokochana bezgraniczną miłością i zostać obdarzona bezgraniczną wiernością?
Tymuś, z rozpaczy za bliskością człowieka próbował niemal zjeść sam siebie...
Tymek, to piesek, który widnieje na moim bocznym pasku.
A tutaj przeczytacie o nim więcej...
**************************************************
:)))
OdpowiedzUsuńależ się czuję wyróżniona, mam własny zakątek :)) tak dobrze to mi jeszcze nigdy nie było :))) Cieszę się, że jestes zadowolona!!
Kochana mailika dopiero przeczytałam, w tej chwili nie zdążę odpisac bo musze z powrotem wyjść, ale wieczorkiem się odezwę :)
Ściskam Cię!
Aluś, ależ pięknie zaaranżowałaś prezenty:) No, napatrzeć się nie mogę....
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Tymka, mam te same odczucia. Umieściłam dziś na moim blogu zdjęcie Tymoteuszka i krótki apel - ja wiem, że mój blog nie jest najpopularniejszy, ale zawsze to coś. Może akurat się znajdzie jakaś duszyczka, która pokocha... na zawsze:)
Buziaczki przesyłam Ci wielkie:)
prezenty piekne tez miałam na nie ochotę kącik powstał bąbowy, piese to ja juz mam, niech znajdzie się jakis właściciel bo sliczna ta niunia jest, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAch świetne prezenty, wyeksponowanie podusi na mebelkach u Ciebie wygląda super !!!
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mam domu z ogrodem chętnie bym Tymusia wzięła, może znajdą się dobrzy ludzie i go przygarną do serca.
Ściskam mocno.
Podoba się i to bardzo:) Sama ma poduszeczkę zawieszoną na drzwiczki od szafki.
OdpowiedzUsuńOstatnio też przygarnełam piątego kota!! :) tak wiem jak to brzmi. Mam nadzieję, że znajdzie się jakaś duszyczka co przygarnie tego piesia w potrzebie.
pozdrawiam gorąco
Monika
Piękne prezenty od Ushii,nie dziwę się,że sprezentowałaś im osobny kącik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tez polowalam na ta poszewke,bardzo mi sie podobala.
OdpowiedzUsuńU Ciebie wyglada swietnie,tak mialo byc.
Pozdrawiam
Wytwory Ushii są bajeczne. Ale Ci się poszczęściło. Świetny pomysł z tą aranżacją na meblach. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
hej! tak dawno nie było żadnych ruchów na blogach że z miłą chęcią czytam kolejne nowe wpisy:) wspaniałe te twoje prezenty!gratuluję serdecznie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Just
Ja też się cieszę, że trochę wracamy do życia... ostatnio faktycznie działo się dużo.
OdpowiedzUsuńPoduszka piękna, szczęściaro!!! I zakątek jaki ma śliczny :)
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mis ię podoba pomysł z poduszeczką. Zresztą całe Twoje mieszkanko jest z wyjątkowym klimatem. Piska tymka żal mi i chętnie bym przygarnęła ale nie byłoby mu tu za dobrze gdyż cały dzień musiałby być sam. Więc chyba nie o to chodzi. Pozdrawaiam serdecznie bardzo.
OdpowiedzUsuńTy szczęściaro! Sprzątnęłaś nam sprzed nosa te cudeńka! no! ;)
OdpowiedzUsuńZazdrościmy :)
cześć Aluśka, przedmioty i prezenty jednocześnie - CUDOWNE! i od serca, to widać, poduszki nie ściągaj z szafki, fajnie wygląda i jest tam bezpieczna:) ale najważniejsza sprawa!!!!!!!! Tymek!!! nie mogę uwierzyć w to że NIKT się jeszcze nie znalazł, że Nikt w jego oczach nie zobaczył tego co ja widzę!!!, gdyby nie moja szóstka, odrazu by do mnie jechał:( pozdrawiam Was!, a Tymkowi musimy jakoś pomóc, jeszcze nie wiem jak ale myśle nad tym!
OdpowiedzUsuńKącik stworzyłaś cudny!A ja ,jako ,że szczęścia w losowaniach jakoś nie mam ,to sobie zamówiłam u Uleńki takie poszeweczki.I nie mogę się juz ich doczekać.
OdpowiedzUsuńAluś ,buziaki przesyłam
Alexo :) jak dobrze Cię widzieć :****
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, ze szczerze zazdraszczam poszeweczki i serducha również - są piękne.
Śliczny stworzyłaś im kącik :)))
Piękne prezenty otrzymałaś!
OdpowiedzUsuńKącik stworzyłaś boski.
Pozdrawiam goraco
Zazdroszczę Ci, szczęściaro !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Alexo zazdroszczę Ci tej podusi, ale pociesza mnie fakt, że u Ciebie prezentuje się bardzo okazale;) Kącik świetny...
OdpowiedzUsuńŚciskam!!
Cudowne prezenty, Ula potrafi zaskoczyć .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szczęsciara!!! Pomysł Ushii na wykorzystanie okładki od nut jest rewelacyjny, no śliczna ta poszewka! Ściskam!
OdpowiedzUsuńAle udało ci się!!!Podusia przesliczna i prześlicznie wygląda u Ciebie...miałas fajny pomysł z podusia na meblach!i to serduszko...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE CIEPŁE SŁOWA POD KONTEM NOWEGO KĄCIKA I OCZYWIŚCIE NASZEJ USHII :)
OdpowiedzUsuńMOC POZDROWIEŃ PRZESYŁAM DLA WAS :*