Witajcie w ten smętny, pochmurny dzionek.
Za oknem mnóstwo kałuż po wczorajszym całodniowym śniegu z deszczem. Ale meteorolodzy pocieszają nas, że przed nami OSTATNI tydzień zimy! Zobaczymy, jak tym razem sprawdzi się ich „przepowiednia” :)
Wczoraj zamknęłam temat pokoiku Oskara.
To, co miałam w planach do zrealizowania zostało poczynione i myślę, że mam spokój...na jakiś czas ;)
Dziecko rośnie, zmienia się jego charakter i upodobania. Co kilka lat „dopasowuję” jego pokoik do aktualnego wieku i stanu emocjonalnego. Przerabialiśmy pokoik pluszakowy, bajkowy, zabawkowy. Potem był pokoik z klimatem indiańskim, żołnierskim i...bliżej niesprecyzowanym.
Tym razem mottem przewodnim miało być RYCERSTWO, a ogólnie mówiąc historia. Syn od najmłodszych lat fascynował się odległymi czasami. Jego ulubionym jest XV wiek, czasy rozkwitu rycerstwa. Dwa razy do roku jeździ na turnieje rycerskie. Czyta książki o tej tematyce, nie przepuści żadnego z filmów.
Gdy dowiedział się, że mam zamiar „odświeżyć” jego pokoik, błagał mnie tylko o jedno: mamo, proszę, obiecaj, że nie zrobisz mi pokoiku na wzór reszty mieszkania. Nie chcę żadnych „babskich” akcentów, pobielonych rzeczy i „słodkości”.
Uszanowałam prośby młodego, dorastającego, 15-letniego mężczyzny :)
Nie jest więc ani biało, ani słodko, ani „babsko” :)
Motywem przewodnim stał się łańcuch, który zagościł na lampie sufitowej, na świecowych kinkietach, na drewnianym kole (ster) i nawet miejscami na ścianie.
Brakowało mi ciężkich elementów żeliwnych, dlatego postanowiłam, że półki, które planowałam zamontować, będą posiadały żeliwne wsporniki.
Meble, w miejscach gdzie znajdują się szuflady zostały oklejone ciemną, drewnopodobną okleiną meblową dla dodania im „powagi”. Tą samą okleiną potraktowałam parapet okienny, oraz stolik komputerowy, który jest niczym innym jak starym stolikiem rtv.
Okleiłam dymną szybę, by za nią mogło skryć się urządzenie wielofunkcyjne, kierownica z pedałami, pady i gry, czyli cały misz-masz akcesoriów komputerowych, które raczej szpecą niż zdobią pokój.
Okleiną potraktowałam również dwie okrągłe kolumny, by stały się bardziej wyraziste na tle bukowego mebelka.
W miejscu, gdzie z założenia powinien znajdować się odtwarzacz powstał wysuwany blat pod klawiaturę. Przerobiłam go z poprzedniego biurka. Wystarczyło jedynie dociąć go wyrzynarką pod wymiar obecnej wnęki. Wygodny, duży blat natomiast został dopasowany z ogromnego, narożnego biurka. Wyrzynarką ścięłam cały „trójkąt”, który miał za zadanie wpasować się w narożnik pomiędzy ściany. Powstał blat o wymiarach 120/60, który zwyczajnie nałożyłam na górę stolika.
W ten sposób zrodziło się wygodne miejsce do czytania, pisania i oddawania się komputerowemu szaleństwu.
Zamówiłam dwie półki, które już w wyobraźni widziałam jak wiszą nad narożnie ustawionymi komodami. Trzecia, dużo mniejsza półeczka nie była planowanym zakupem, trafiła się jako gratis w ramach przeprosin za spore opóźnienie w realizacji zamówienia (o czym już pisałam). Ona znalazła miejsce nad stolikiem komputerowym.
Duże półki, jak widać jeszcze nie są zagospodarowane, ale właściciel pokoiku zdradził mi, że na jednej będzie ustawiona kolekcja ulubionych książek o tematyce „Największe bitwy historii”, a na drugiej kolekcja płyt z filmami o tematyce samolotów bojowych na przełomie dziejów.
Na komodach (jak widać) jeszcze jest dość...nijako. Sukcesywnie ozdobne bibeloty będziemy zastępować bardziej męskimi i poważnymi przedmiotami.
To by było na tyle odnośnie pokoiku.
Ponieważ post okazał się być dłuższy niż przewidywałam wyniki candy ogłoszę kolejnym razem, poświęcając temat na osobny post. Zdradzę Wam tylko, że wynik jest już mi znany. Uchylę rąbka tajemnicy...jednej z Was nick zaczyna się na literkę „a”, a drugiej na „d”. Więcej nic nie powiem ;))
A teraz tak jak obiecałam poświęcam czas dla Was. Biegnę szybciutko na Wasze blogi by poczytać i nacieszyć oczka, by napisać słów kilka i dać wyraz, że jestem z Wami :)
Życzę Wam miłego, pełnego spokoju tygodnia :)
**************************************************
Usmiechalam sie czytajac. Twoj syn nie zyczy sobie zadnych babskich akcentrow :-)) co jest jak najbardziej zrozumiale. Stanelas na wysokosci zadania! Swietnie zrobilas jego pokoj, a raczej komnate rycerska :-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zycze udanego startu tygodnia.
no no no, muszę przyznać że okleina świetni się prezentuje i nadaje meblom nowego wyrazu, bardziej męskiego oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńale świeczuszek nie omieszkałaś powstawiać ;))
Pozdrawiam...
Odświeżenie pokoju wyszło Ci znakomicie!
OdpowiedzUsuńMasz dryg do urządzania i dekorowania:)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Alexo, jesteś tytanem pracy! Ledwo skończyłaś przedpokój już przerobiłaś pokój syna. Podziwiam Twoją kreatywność. Pokój jest taki jak nastolatek - już nie dziecko, ale jeszcze nie mężczyzna. :))) Ale nawet w takim "męskim" wnętrzu widać Twoje ciepełko.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wspomnę jeszcze o temacie poprzedniego Twojego postu. Bardzo podoba mi się Twoja idea. Ja też obserwuję to polowanie na prezenty. Niektóre blogi składają się niemal wyłącznie z opisów cudzych candy. A różnica pomiędzy ilością komentarzy pod postem "cukierasowym" a innymi, zwykłymi jest aż zabawna. Popieram Twój pomysł i ciepło pozdrawiam.
Alexo, fajny pomysł z tą okleiną miałaś. I obcięcie rogu biurka też niezłe!
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy "ożyje" ten kot czarny z kanapy? Mógłby to nawet pasiaczek być. Na pewno Twój rycerz Oskar by go pokochał.
No proszę,jaki młody mężczyzna ma fajny pokoik.Super!Podoba mi się pomysł z łańcuchami.
OdpowiedzUsuńMama ma główkę nie od parady ;)Gratuluję pomysłów i serdecznie pozdrawiam Ciebie i młodego rycerza :)
No to jest Rycerska Komnata co się zowie !
OdpowiedzUsuńNo super!!Babskich akcentów brak ale widać Twoją rękę i Twój styl.Super pomysł z tą ciemniejszą okleiną!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny pokoik!
Pozdrawiam
hah:) zgadzam się z MariąPar:) to jest prawdziwie rycerska komnata, zmiany super!! i Ramziu na tapecie!!:))) ściskam!
OdpowiedzUsuńPokój wyszedł iście rycerski! Szczęściarz z twojego syna, że ma taką zdolną mamę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Stworzylas pokoj bardzo meski,napewno nastolatek bedzie sie w nim dobrze czuc.
OdpowiedzUsuńLampa super.
Pozdrawiam
nooo cudownie chłopięcy pokój! Syn na pewno jest zachwycony!!!!
OdpowiedzUsuńsyn pewnie zadowolony:D
OdpowiedzUsuńRycerz Ci rośnie w domu ,to i też nic dziwnego ,że posiada komnatę iście rycerską. Świetny pomysł na wykorzystanie łańcucha jako dekoracji żyrandola i kinkietów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
To myślę że sproostałaś wymaganiom swojej latorośli,piękny pokoik bez babskich akcentów
OdpowiedzUsuńJak to ??/U Ciebie brzydko???A u mnie cudne słonko świeci!
OdpowiedzUsuńPokój syna bardzo, bardzo męski, więc doprawdy nie musi się przejmować i martwic o żadne babskie akcenty:) Aż boję się powiedzieć,że piękny jest- bo to takie babskie- więc powiem po prostu,że bardzo mi się podoba:)
buziaki
ALEXO kochana!!! Pokój rycerski przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. A z tego co wnioskuję, to w sumie niskimi kosztami to wszystko zrobiłaś:) Brawo, moja droga. Kapitalnie!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Piękny pokoik!Bardzo klimatyczny,mi osobiście kojarzy się ze Średniowiecznym klimatem,chyba przez te łańcuchy:)
OdpowiedzUsuńSyn na pewno jest prze szczęśliwy:)
Pozdrawiam cieplutko!
Pokój wyszedł super! Dodatki świetne. Syn na pewno jest zadowolony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Komnata rycerska bardzo przytulna.
OdpowiedzUsuńA ja przegapiłam 2 twoje posty... eh!
Świetne prezenty od "siostry" dobrze mieć Taką dobrą duszę od serca.
Baranek wielkanocny - hi hi miałam takiego samego na oku, ale nie kupiłam w końcu bo u mnie dużo już baranów he he he.
Ściskam mocno Ciebie i Oskara.
no rewelacja !!
OdpowiedzUsuńSpokojnie mogłabym w nim zamieszkać mimo, ze fanką rycerstwa nie jestem , no chyba , że samych rycerzy :)
pięknie !!
gratuluje 'dobrej ręki' :))
Podziwiam
OdpowiedzUsuńIleż pracy włożyłaś w pokój syna,wszystko takie dopracowane.
Piękne, synek chyba zadowolony.
Mój ma dopiero 9 lat i zamarzył mu się pokój kosmiczny, gdy pojechał na letni obóz zrobilismy mu niespodziankę i stworzyli pokój jego snów.
Był zaskoczony ale bardzo szczęśliwy.
Pozdrawiam
WITAJCIE :)
OdpowiedzUsuń* violcio11, no widzisz jakie ma „zachciewajki”, nic co babskie ;)) Ale też doskonale go rozumiem, w tym wieku takie rzeczy jak prawdziwie chłopięcy pokój to bardzo ważna rzecz :)
* ika, okleina cudownie myślę się spisała nadając (tak jak piszesz) męskiego wyrazu. Ale Ty kochana masz dobre oko, tak malusie świeczusie stoją na końcach każdej z półek :) No nie mogłam się oprzeć, pewnie nie spałabym spokojnie ;))
* Wichrowa, dziękuję Ci :)
* Mira, zgadzam się z każdym słowem odnośnie candy. A z tymi pracami to często miewam tak, że pracuję zrywami. Najpierw robię wszystko jak szalona nawet przez kilka lub kilkanaście dni, a potem czuję się wypalona i mam dłuższą przerwę :)
* ma.ol.su, rycerz Oskar kocha tak jak mama wszystkie zwierzęta, i z całą pewnością wolałby, aby kociak był prawdziwy :)
* paula_71, dziękujemy Paulinko i my Ciebie też pozdrawiamy :)
* MariaPar, :) - buziol :*
* Maja, dzięki Majeczko :* A Ramziu nie dość, że siedzi zawsze koło nas, to jeszcze zerka na nas z ekranu monitora :)
* Imoen, dziękuję :)
* Atena, też mam nadzieję, że wreszcie poczuje się jak u siebie ;)
* Asia, jest Asiu :) Jak zobaczył efekt końcowy to podszedł, dał mi buziaka (w policzek) i podniósł mnie w górę! Tego się nie spodziewałam :)
* babibu, Ty masz córcie, chyba będziesz kiedyś miała z tym mniejszy problem. Wydaje mi się, że dziewczynkom jest łatwiej urządzić pokoik, bo i my kiedyś byłyśmy dziewczynkami :)
* Ita, od łańcuchów właśnie wszystko się zaczęło :)
* elka, mam nadzieję :) I witam Cię bardzo serdecznie :)
* Elisse, ha ha, masz rację „piękny” to chyba bardziej „babskie” słowo ;))
* deZeal, tak, koszty były tylko w łańcuchach, półkach, okleinie i antyramie na plakat. Reszta to samodzielne wykonanie i jakaś koncepcja ogólnej całości. Dziękuję Ci Kochana za tyle ciepłych słów :*
* Madlinka, masz rację, wiek rozkwitu rycerstwa to właśnie średniowiecze, dlatego masz bardzo trafne skojarzenie. Ściskam :*
* Zielicha, dziękuję :)
* Jolanna, Ty nie musisz kupować, bo takie piękne baranki zrobiłaś z masy solnej i z drewna, że takich nigdzie nie spotkasz! Są wyjątkowe i niepowtarzalne! Ściskamy również :*
* artambrozja, a tu się z Tobą w pełni zgodzę, co do bycia fanką rycerzy ;)) Dziękuję Ci serdecznie :)
* Fuerto, jak coś robię to staram się zrobić to jak najdokładniej potrafię, dlatego praca nad pokoikiem trwała dwa dni. Pewnie, że można było zrobić to w 3 godziny, ale jak ktoś ma takiego fioła jak ja i wszystko mierzy linijką po 10 razy to proces ten trwa o wiele dłużej :) Pokoik Twojego Synka musi być niesamowity. Kosmiczny temat nie należy do oklepanych i stanowi rodzaj unikatowego rarytasu.
POZDRAWIAM WAS DROGIE BABECZKI I SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE. TO TAKIE MIŁE USŁYSZEĆ KILKA CIEPŁYCH SŁÓW NA TEMAT PRACY, KTÓRĄ SIĘ SAMEMU MOZOLNIE WYKONUJE, DBAJĄC PRZY TYM, BY KOSZTY BYŁY JAK NAJMNIEJSZE A EFEKT ZBLIŻONY DO OCZEKIWANEGO.
POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE :*
ale śliczny pokój ma Twój synek,prawdziwie chłopięcy,,mojemu tez marzy sie pokój nie do końca rycerza,tak jakby,,chciałby mieć pokój wojownika..hihi...aż się boję ,,
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam