Święta tuż, tuż, a ja sobie ubzdurałam, że u mnie w większości będą „drucikowe”, więc w każdej wolnej chwili drucikuję :)
Już rąk nie czuję :( Ale powiedziało się „a”, to teraz trzeba dojechać do końca alfabetu :)
Całe szczęście dzisiaj Darek wreszcie po 22 dniach chorobowego pojechał do pracy! Uff...ale ulga :) Ileż można siedzieć z facetem w czterech ścianach 24/dobę?! Musi być te kilka godzin rozłąki, by zatęsknić ;)
Teraz dopiero mogę w spokoju zabrać się do pracy. Sprzątania nie mam za wiele, gdyż staram się zawsze być z porządkami za pan brat, ale prania (poduszki, koce, firany, pościel, itp.) trochę się nazbierało... :O
Robiąc przedświąteczne "czystki" zawsze sprzątam szafki kuchenne górą. Para i tłuszcz robią swoje. Na szafkach wiszących osadza się warstwa, którą nie jest tak łatwo doczyścić, a przecież tych miejsc nie sprząta się na bieżąco. Stosuję od lat pewien patent, by ułatwić sobie życie :) Na górę mebli układam jedna przy drugiej kartki papieru rysunkowego A4. Format idealny, nie trzeba nic docinać. To na nich, a nie bezpośrednio na meblach gromadzi się warstwa osadu. Co jakiś czas kartki wyrzucam do kosza, przecieram praktycznie zupełnie czyste meble i układam następne. Polecam :)
W temacie drucików „skręciłam” sobie dwa spore wianki, które zawisną pod kinkietami na świece. Tylko na tej ceglanej ścianie niemal trzeba wytężyć wzrok, by coś zobaczyć :(
Dla mamy zrobiłam (taki sam jak sobie wcześniej), komplet mini wazoników z mini kwiatuszkami w formie zawieszki.
Ponieważ choinka w większości będzie miała ozdoby z drutu musiał też powstać do kompletu szpic druciany. Wybrałam wzór gwiazdy, która przypomina mi ozdobę choinkową z dziecięcych lat...
Zrobiłam też dwie dekoracyjne osłonki na szklane świeczniki, na których można zawiesić miniaturki serduszek, gwiazdek, lub np. choineczek.
Akrylowe „ala-sopelki” już znalazły swoje docelowe miejsce. Większa część ozdabia lampę, po jednej na drucianym wianku, i kilka na świeczniku lustrzanym.
Chyba dzisiaj już ubiorę małą choineczkę w pokoiku syna, bo nie ma jeszcze żadnego świątecznego akcentu u siebie.
To trochę takie...niesprawiedliwie!
Biorę się do roboty!
A wieczorkiem... losowanie :)
Jutro rano już będą zamieszczone wyniki.
A więc, do jutra! :)
**************************************************
**************************************************
Ale u Ciebie ciekawie, zupełnie inaczej...Przełamujesz wszelkie kanony tradycyjnej choinki ! Super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje drucikowe ozdoby są jedyne i niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńA muzyka wprawia w nastrój... och !
P.S.
Podaj mi adresik na maila - nic więcej nie powiem :)
Buziak
świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńgratuluję wyróżnień:D
Alexo,wianki przeróżne już widziałam ale druciane to tylko u Ciebie!Niesamowite jest to,co robisz!
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje,jedyne w swoim rodzaju.Pięknie obfociłaś żyrandol..
Pozdrawiam Cię serdecznie!
"Drucikujesz" na calego. Bardzo mi ie podobaja Twoje wyroby. Powtorze za MariaPar - przelamujesz wszystkie kanony. Nie moge sie doczekac juz losowania :-) bo bardzo napalona jestem na Twoje druciaki. Swietna muzyke podlozylas pod blog. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkroponie podobaja mi sie twoje drucikowe wyroby. Moze moglabys podac mi jakas stronke z tutkami jak takie cos robic. A moze ty sama jakiegos tutak kiedys robilas? Czasem mam ochote cos 'ukrecic" z drutu, ale nie wiem jak sie do tego zabrac.
OdpowiedzUsuńA ja tego losowania nie mogę się doczekać,może tym razem szczęście mi dopisze:)Pięknie "drucikujesz",ta fotka z miniwazonikami w oknie...mmmmm cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Alexo ależ to wszystko piękne, wspaniałe, uwielbiam Twoje drucikowe wytworki, jesteś w tym mistrzynią
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Świetne te Twoje drucikowe dekoracje-piękne wianki a czub na choinkę boski.A i jeszcze osoplowany żyrandol mnie urzekł ;-) Ja też męczyłam ostatnio ręce formując gwiazdki drucikowe ale z cienkiego druciki więc napewno pracy i wysiłku miałam mniej.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twoje choinki...na pewno będzie wyglądala niebanalnie.
OdpowiedzUsuńNieamowite te Twoje druciane prace! najbradziej w dzisiejszym poście podobaja mi sie mini wazoniki-super!
Uwielbiam Twoja ceglaną ścianę i zazdroszczę....Gdyby nie to , że już tak bardzo nie chce mi sie nic remontowac odsłaniałabym swoje cegły!:)
Kilka razy próbowałam zostawić komentarz u Ciebie - mam kłopoty z internetem, w Bieszczadach "chodzi" bardzo wolno.
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona!
Twoim domem, tym co tworzysz!
Uściski gorące ślę!