Kilka miesięcy temu, jeszcze przed wakacjami otrzymałam na GG wiadomość od nieznanego mi numeru. Treść mniej więcej brzmiała tak: „Witam serdecznie Pani Alexo. Wreszcie odważyłam się, aby do Pani napisać. Od dłuższego czasu czytam Pani obydwa blogi, i jestem pod ogromnym wrażeniem zarówno Pani wpisów, jak i Pani zdjęć. Wydaje mi się, że mamy bardzo wiele wspólnego, bo też jestem taką samą romantyczną duszą... Chcę Pani życzyć dalszych sukcesów w blogowaniu. Serdecznie pozdrawiam”
Miło mi się zrobiło po przeczytaniu tych słów, i grzecznościowo natychmiast podziękowałam. Nazajutrz czekała na mnie odpowiedź, tym razem już z podpisem – ANULKA.
Od tamtego dnia prowadziłyśmy regularne korespondencje przez komunikator GG. Z każdym dniem dowiadywałyśmy się coraz więcej na swój temat. Faktycznie mamy wiele wspólnego :) Anusia podobnie jak ja kocha świece (zwłaszcza zapachowe), świeczniki, latarenki, lampiony. Uwielbia herbatki owocowe i dobrą kawę. Kocha zwierzęta, ma swojego ukochanego kociaka – NULKA. Jest osobą nader wrażliwą, o pięknej skromnej, cichej, delikatnej duszy. Jest serdeczna i pełna ciepła. Jej spokój udziela się chyba wszystkim, którzy w Jej towarzystwie przebywają.
Ale życie Anulki nie było usłane różami...
Każdy z nas na coś cierpi, z czymś się boryka. Każdy ma jakiś problem zdrowotny, ja od lat chroniczne bóle głowy i ciągłe zmaganie z serduchem. Anulka natomiast urodziła się z porażeniem mózgowym; niedowidzi i niedosłyszy. Dzieciństwo Aneczki było piekłem, zwłaszcza biorąc pod uwagę czasy szkoły. Dzieci są okrutne, bez zastanowienia na każdym kroku wyśmiewały dziewczynkę, nabijały się, wyzywały...
Anusia czuła się odtrącona! Tysiące razy płakała w samotności, nie zaznając ukojenia ani odpowiedzi na pytanie DLACZEGO?!...
Miała kochających rodziców, tatusia, dla którego była „oczkiem w głowie”. Niestety starsza siostra nie miała już tak samo dobrego i wrażliwego serca co rodzice. Jej zachowanie niczym nie różniło się od zachowania dzieci w szkole. Opowieści Anulki o tym, jak siostra szukała powodów, by mieć pretekst do bicia młodszej siostrzyczki powodował we mnie gniew i smutek. A przecież Anulka, i inne osoby, które urodziły się na pierwszy rzut oka nieco „inne”, są w gruncie rzeczy takie same jak my wszyscy, określani mianem ZDROWYCH! Tylko czy zdrowy oznacza lepszy...?
I w tym momencie ciśnie mi się na usta odpowiedź płynącą prosto z serca, że NIE! Chory nie oznacza gorszy, tak samo jak zdrowy nie oznacza lepszy! Każdy człowiek jest równy, a miarą naszego człowieczeństwa jest nasze wnętrze. Zapewniam Was, że Anulki wnętrze jest tak „ludzkie”, że drugiego takiego trzeba ze świecą szukać. A mi było dane je poznać i nadal poznawać :)
Usłyszałam od Anulki, że jestem dla niej jak siostra, nie ta biologiczna, ale taka jaką zawsze pragnęła mieć przy sobie... Takie słowa wyciskają łzy z oczu...
Pewnego dnia, ku mojego ogromnemu zdziwieniu Anulka zadzwoniła do mnie na komórkę, powiedziała, że bardzo chciała usłyszeć mój głos. Potem poprosiła o adres, by już po kilku dniach nadać mi paczuszkę z tym, co bliskie Jej sercu. Otrzymałam całe mnóstwo różnych herbatek owocowych, drewniany świeczniczek w formie kwiatuszka, małego gipsowego anioła i dwa komplety świeczek zapachowych :)
Anulko, jesteś Kochana! Dziękuję Ci :*
Moja wirtualna „bratnia dusza” ma dzisiaj 31 lat. Od czterech lat ma przy boku wspaniałego człowieka – Tomaszka, którego sama nazywa Aniołem. To właśnie dzięki Tomaszkowi dane Jej było zobaczyć po raz pierwszy morze, nasz polski Bałtyk. Dzięki Tomaszkowi uwierzyła, że miłość istnieje naprawdę i przytrafia się wszystkim, bez wyjątków :)
Anulka często cierpi z powodu bólu samotności. Większość przyjaciół okazała się być nieszczera, i dziś już mało kto pamięta o dziewczynie, której światem jest niewielkie mieszkanko na trzecim piętrze.
Chciałaby zaistnieć w „naszym” blogowym świecie, ale nie ma odwagi, by założyć własnego, choć przyznam, że pisze pięknie i znalazłaby odbiorców na swoje wiersze. Jej marzeniem było, by choć przez chwilę pojawić się „na ekranie monitora”, by choć przez krótki czas stać się „gwiazdą”.
I stało się Aneczko, dziś jesteś gwiazdą na moim blogu! :)
Kochane Dziewczyny, mam do Was ogromną prośbę!
Anulka kilka dni temu obchodziła swoje 31 urodziny. Było skromnie; ukochana Mamcia, ukochany Tomaszek i ja – wirtualna przyjaciółka.
Była pyszna kawusia i czekoladowa babka w polewie.
Dziewczyny, proszę, napiszcie w komentarzach coś od siebie dla Anulki.
Pokażcie, że nasz blogowy świat jest przyjazny wszystkim. Nie mamy tu uprzedzeń rasowych, wyznaniowych, kulturowych czy zdrowotnych. Jesteśmy jedna, wielką, internetową społecznością! Jedną, wielką, blogową rodzinką! :)
Anusia wie o tym wpisie, powstał na Jej życzenie i za Jej zgodą na publikację treści oraz zdjęć. Anulka przeczyta go i ogromnie Ją ucieszy każdy, bezwzględnie każdy komentarz, każde ciepłe, dobre słowo, życzliwy gest... To będzie od nas wszystkich najpiękniejszy prezent urodzinowy! :)
A ja Wam bardzo dziękuję, bo wiem, że można na Was liczyć :)
Jesteście Kochane! Buziaki :*
PS I
Ja Anulko, wraz z Alkiem życzymy Ci z całego serca dużo zdrówka, pięknych chwil w życiu, przyjaciół tylko tych prawdziwych, i abyś zawsze miała przy boku swojego Anioła – Tomaszka.
PS II
Wszystkie zdjęcia zamieszczone w dzisiejszym poście są autorstwa Tomaszka – Anulki Anioła...
Aniu, niech się szczęści :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie znam Cię Anulko, ale chciałam Cię mocno wyściskać z okazji urodzin i tak bez okazji też. Może dasz się namówić Alexie i jednak założysz blog. Sama zobaczysz, jak szybko stanie się ważną częścią Twojego życia a osoby, które poznasz dzięki niemu, prawdziwymi przyjaciółmi. Ten nasz mały świat, to wielka siła pozytywnych emocji. Przekazuję Ci ich część. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlexo - jesteś wielka!
poruszyła mnie ta historia i Alekso Kochan dobrze, że Ty jesteś taka wrażliwą osoba i zauważyłaś te wszystkie wspaniałe rzeczy w Anulce!Anulko życzę Ci odwagi w realizacji swoich najskrytszych pragnień, ciekawych ludzi takich prosto do serca na swojej drodze i oczywiście zdrówka bo to się przyda. I dołączaj do naszego blogowego światka...chętnie tam będę zaglądać!pozdrawiam Cie serdecznie:)Aga
OdpowiedzUsuńps Alekso dla ciebie też buziaki!
Mam nadzieję, że Twoja Przyjaciółka tak zasmakuje w byciu "blogową gwiazdą", że jednak po porcji usilnych zachęt odważy się i sama zacznie pisać. Przyłączam się do tych próśb i liczę na Twoją skuteczność:)Wiele dobrego może wyniknąć z tego nie tylko dla niej, lecz także dla innych! Serdecznie ściskam Was obie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i miłości wzajemnej, każdy potrzebuje swojego Anioła, cieszę się, że Ty Anulko też swojego znalazłaś. Jeżeli dasz się namówić i zaczniesz pisać bloga z przyjemnością będę Cię tam odwiedzała. Wirtualnie przytulam :)
OdpowiedzUsuńps. brawo Alexo!
Anulko, życzymy Ci miłości, odwagi do pokonywania wszystkich trudności. Nie przejmuj się ludźmi, nie warto cierpieć z tego powodu.
OdpowiedzUsuńZapraszamy Cię do naszego blogowego świata:).
My na pewno będziemy u Ciebie często gościć:).
pozdrawiamy. MiP
Ze lzami wzruszenia przeczytalam historie Anulki.
OdpowiedzUsuńAnulko, zycze Ci aby nastroj jaki widze na zdjeciach trwal jak najdluzej. Zycze Ci wielu kolejnych podrozy i odwagi aby podzielic sie z nami swoimi myslami, przezyciami i wierszami. Czekam z niecierpliwoscia :-)
Pozdrawiam goraco
O
To już wiem, że dobrze trafiłam.Pozwólcie,że się przedstawię, bo na Waszym blogu jestem nowa.Przedstawiam się jednym słowem:TAK. Tak dla wszystkiego, o czym Wasz blog traktuje.TAK dla zmian koniecznych i nieuniknionych, które właśnie nadciągają nieuchronnie.TAK dla budowania autentycznej życzliwości...Najserdeczniej pozdrawiam Anulkę i każdego, kto mówi TAK wiedzy, dobroci i odwadze.Zapraszam na blog swój śmiało, choć łatwy to on nie jest.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńI ja sie chętnie dzięki Ali dołączam do urodzinowych zyczen.
OdpowiedzUsuńNa niebie jest wystarczająco dużo Gwiazd a jedna z nich jest tylko TWOJA ANULKO!!!!!! Na ziemi jest wystarczająco dużo miejscy na Dom Twój,szczęście i marzenia!!!A w sercu wystarczająco dużo miłości aby takich Ludzi jak Ty Anulko obdarować.....
Myślą i pełnym sercem jestem Z Tobą
Ania
Alu twoja wrażliwość mnie wypełnia po wszystkie brzegi egzystencji .Ciesze sie dziewczyny ,ze byla taka możliwość abyście sie poznaly .Podziwiam za odwagę chęci i szczerość ....
Bardzo sie wzruszylam czytajac Twoj post. Pieknie przedstawilas nam cudowna osobe jaka jest Ania.
OdpowiedzUsuńAniu zycze Ci spelnienia marzen, pozostan na zwasze taka jaka jestes!Pelna ciepla i wrazliwosci, pozdrawiam Cie cieputko
buziaki dziewczyny
Anulko WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE:)))
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło.
WITAM!SKŁADAM SERDECZNE PODZIĘKOWANIA NA RĘCE ALUNI MOJEJ ''GWIAZDECZKI''ZA TAK CUDOWNY WPIS O MNIE.ALUNIU JESTEM TAK BARDZO PORUSZONA,ŻE AŻ MI SŁÓW BRAK...JESTEŚ WSPANIAŁA I DZIĘKUJĘ CI ZA KAŻDY PRZEJAW TWOJEJ TAK OGROMNEJ DOBROCI I WRAŻLIWOŚCI.TO CO DZIŚ ZROBIŁAŚ DLA MNIE JEST WIELKIE I NIGDY CI TEGO NIE ZAPOMNĘ.CHCIAŁAM TEŻ BARDZO PODZIĘKOWAC WSZYSTKIM MIŁYM PANIOM KTÓRE DOTYCHCZAS NADESŁAŁY TYLE CIEPŁYCH SŁÓW I ŻYCZEŃ DLA MNIE W SWOICH KOMENTARZACH...KAŻDĄ PANIĄ Z OSOBNA WIRTUALNIE POZDRAWIAM I TO BARDZO CIEPLUTKO!!!CIEBIE ALECZKO MOJA''GWIAZDECZKO''RÓWNIEŻ.:-* NO I NA SAM KONIEC CHCIAŁABYM ZA POŚREDNICTWEM TEGO JAKŻE WYJĄTKOWEGO BLOGA PRZEKAZAC MOJEMU ''ANIOŁKOWI''TOMASZKOWI,ŻE BARDZO GO KOCHAM I PODZIĘKOWAC MU ZA JEGO MIŁOŚC I ODDANIE JAKIM MNIE KAŻDEGO DNIA DARZY!!!:-*AnusiA
OdpowiedzUsuńJest i Anulka!!!
OdpowiedzUsuńAneczko Kochana, ale ja nic takiego wielkiego nie zrobiłam! Cieszę się przeogromnie, że mogłam spełnić Twoje małe marzenie...
Cieszę się także, że odważyłaś się aby sama coś od siebie napisać, a to juz jest pierwszy krok... :)
Kochana, wiem, ze nie mozesz cieszyć się w pełni, bo właśnie dzisiaj zginął Twój ukochany kotek NULEK :( Jestem pewna, że do Ciebie szybko wróci, bo nigdzie nie znajdzie lepszej pańci pod słońcem. Ściskam Cię mocno i czekam na wieści.
KOCHANE DZIEWCZYNY! :)
Serdecznie Wam wszystkim dziękuję za każde słowo pod adresem Anulki :) Wiedziałam, że macie dobre serduszka :*
Aneczka była dziś dzięki Wam taka szczęśliwa!
Do momentu... jak Nulek, kotek, który nigdy w życiu nie wychodził na dwór, nagle postanowił "wyjść"...
Nulek jak prawdziwy kot chodzi swoją drogą, powłóczy się trochę i wróci.
OdpowiedzUsuńAneczko, jak odważysz się na prowadzenie swojego bloga to koniecznie daj znać.
Buziaki.M
Witajcie.Alexo_pieknie napisalas o Anulce.Szkoda,ze dopiero teraz znalazlam ten wpis.Anulka-przesylam spoznione najserdeczniejsze zyczenia.Mam nadzieje,ze odwazysz sie i zalozysz bloga,juz wiem napewno,ze bede tam stalym gosciem :).Sama zalazylam,ale jeszcze nie udzielam sie tak jakbym chciala.Borykam sie wlasnie z okrucienstwem ludzkim....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was serdecznie :)
Anulko !! Koty wracają !!! Też mam kota - wiem, co mówię !!!
OdpowiedzUsuńAnulko - wszystkiego dobrego w życiu , dużo sił i zdrowia - życzy Ci - też Anulka :-))
Pozdrawiam i kciuki za kota trzymam - Ania B.
Alu,wzruszajaca historia.Tak pięknie opowiadasz!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Anulki!
Pozdrawiam
DROGIE DZIEWCZYNY! :)
OdpowiedzUsuńAnulka do mnie wieczorem napisała, kotek się znalazł! :)
Wyobraźcie sobie, że nie uciekł na dwór, tylko pobiegł schodami piętro wyżej i wpadł przerażony do otwartego mieszkania sąsiadki, a tam ukrył się pełen strachu za meblami! :) Po kilku godzinach sam wyszedł (ku ogromnemu zdziwieniu sąsiadki), bo pewnie stęsknił się za ciepłym słowem i dotykiem swojej pańci :)
A Anulka tyle godzin go szukała...
Co za historia! Ale cudowna, bo dobrze się skończyła :)
Życzę wszystkim dobrym duszyczkom DOBREJ I SPOKOJNEJ NOCY. Pa Dziewczyny :)
Anulko życzę Ci żebyś spełniła swoje marzenie o własnym blogu, żebyś miała wielu czytelników a twój świat się rozrósł do tysięcy blogowych przyjaciół, zrób tylko pierwszy krok, z pomocą swojego przyjaciela załóż bloga :)
OdpowiedzUsuńI ja dołączam się do życzeń, jesteś mi Anulko bardzo bliska, bo rozumiem co czujesz bardzo dobrze. Mocno mocno Cię ściskam
OdpowiedzUsuńAnulko droga myślę,że powinnaś założyć swojego bloga.Tu w tym wirtualnym świecie jesteśmy wszyscy równi-to na pewno ułatwia.Myślę,że blog będzie dla Ciebie dobrym miejscem i,że nie będziesz załować tej decycji i myślę także,że mając taką wrazliwość o jakiej pisze Alexa nie zabraknie ci stałysz czytelniczek bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dobrze, ze kotek się znalazł :)
OdpowiedzUsuńPiękna historia Alexo - i to z happyendem :) Bo co może być w życiu ważniejszego od odnalezienia bratniej duszy, tej jedynej ukochanej osoby, od spotkania przyjaciela? A Anulce udało się i to i to :)
Anulko i ja życzę Ci jak najwięcej szczęśliwych chwil!
Przeczytałam jednym tchem...takie historie przywracają wiarę w ludzi.
OdpowiedzUsuńAnulko! dużo takich słonecznych i wspaniałych dni, z ludźmi którzy otoczą Cię przyjaźnią i miłością.
A bloga naprawdę warto założyć
Witam serdecznie!Z tej strony Anulka.Chciałam bardzo serdecznie zaprosic (wiem Alunia miała to zrobic) ale tak bardzo się cieszę,że muszę sama to zrobic (mam nadzieję,że Alunia nie będzie miała mi tego za złe???!!!)Chciałam zaprosic wszystkie miłe Panie z komentarzy powyżej na mój własny już blog który już dziś powstał i to prawie trzy godzinki temu. :-)Jestem taka szczęśliwa i zapraszam dziękując za wszystkie miłe słowa jak i życzenia nadesłane do mnie we wszystkich komentarzach jakie pojawiły się pod wpisem;Anulka.Pozdrawiam każdą Panią z osobna bardzo cieplutko i Ciebie Aluniu moja ''gwiazdeczko''również!!!:-***''POZNAŁAM...TO COŚ WSPANIAŁEGO...POZNAŁAM...JEJ WYJĄTKOWE WNĘTRZE...POZNAŁAM...TO COŚ SZCZEGÓLNEGO...POZNAŁAM...JEJ DOBRE SERCE...!!!''Dla kochanej Alusi z wyrazami wdzięczności-Anulka.:-* Podaję adres mojego bloga-http:/a-nulek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAnulko...
OdpowiedzUsuńTyle serdeczności pod moim adresem...
Kochana Anulko, tak bardzo się cieszę, że los złączył nasz drogi.
Ściskam i całuję :*
Przewspaniałe dwie osóbki i obie na A - Alexa i Anulka. Obu Wam Kochane wszystkiego co najlepsze, najwspanialsze, najpiękniejsze... po prostu naj, naj, naj ...
OdpowiedzUsuńPędzę co rusz do Anulkowego Świata ...
Anulko, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Niech Ci sie szczesci. Pokaz nam jakis ze swoich wierszy.
OdpowiedzUsuńDziewczyny - obie jesteście wspaniałe. Dzięki Wam wraca wiara w ludzi i dzień jest jaśniejszy. Pozdrawiam serdecznie. Wierna czytelniczka :-)
OdpowiedzUsuńDOBRY WIECZÓR;-) DLA TAKICH CHWIL WARTO ZYC;-))))))))))) SERDECZNIE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńŚciskam Was obie !!! Jesteście wspaniałe !
OdpowiedzUsuńJestem na Twoim blogu Alexo pierwszy raz,a szkoda...masz wielkie,piękne serce i Anulka ma wielkie szczęście,że trafiła na Ciebie w swoim życiu.Z całego serca życzę Tobie mnóstwo zdrowia!a Anulce powodzenia w prowadzeniu własnego bloga i wielu czytelników.Dziewczyny,jesteście wielkie!!!Pozdrawiam serdecznie,Monika:)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Pani bloga zupełnym przypadkiem.
OdpowiedzUsuńJednak co mnie w nim urzekło?
To fakt bijącej szczerości w zamieszczanych przez Panią postach.
Życzę Pani powodzenia w prowadzeniu bloga, którego będę na bieżąco czytać a Anulce wszystkiego co najlepsze i mnóstwa radości każdego dnia! Pozdrawiam Was serdecznie:* Magda